Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Robert Lewandowski strzelił 50 goli w 2017 roku

Emil Riisberg

23/11/2017, 07:58 GMT+1

Robert Lewandowski jest w doskonałym humorze po tym, jak po raz pierwszy w karierze strzelił 50 goli w roku kalendarzowym. Kapitan reprezentacji Polski pochwalił się swoim wyczynem w mediach społecznościowych. "50 goli w tym roku!" - napisał "Lewy" na Twitterze po meczu Bayernu z Anderlechtem, wygranym 2:1. 29-latek ma szansę zostać najskuteczniejszym piłkarzem w 2017 roku.

Foto: Eurosport

Gol Lewandowskiego w środowym starciu w Lidze Mistrzów z mistrzami Belgii sprawił mu wyjątkową radość. Polak w 2017 roku trafił do siatki 50-krotnie. Potrzebował na to 48 meczów. To doskonały bilans. Na rekord składa się dziewięć goli strzelonych w reprezentacji kraju, 31 w Bundeslidze, pięć w Champions League, cztery w Pucharze Niemiec i jeden w Superpucharze.

Zacięta rywalizacja

"Lewy" przekroczył magiczną barierę. Do tej pory nigdy nie udało mu się strzelić pięćdziesięciu goli w jednym roku. Najbliżej tego osiągnięcia był w 2015, kiedy miał na koncie 49 trafień. W poprzednim roku pokonał bramkarzy rywali 47 razy.
Wyczyn Lewandowskiego powinien jeszcze zostać poprawiony. Do końca roku zostało siedem meczów, w których może zagrać. Znając "Lewego", nie zadowoli się aktualnym rekordem. Tym bardziej że staje przed szansą zapisania się w historii.

Bardzo ciekawie wygląda rywalizacja najlepszych napastników świata i o to miano powalczy Polak. Otóż najskuteczniejszy w tym roku jest Argentyńczyk Leo Messi, który zdobył 51 bramek w 58 meczach. Na drugim miejscu plasuje się Lewandowski, a gonią go Urugwajczyk Edinson Cavani, Portugalczyk Cristiano Ronaldo i Anglik Harry Kane.
"Lewy" kolejnymi golami śrubuje także swój rekord bramkowy w Lidze Mistrzów. W środę polski napastnik zrównał się z Alessandro Del Piero na liście najlepszych strzelców w historii tych elitarnych rozgrywek. Polak i Włoch zdobyli w nich po 42 bramki. Zajmują 11. miejsce w zestawieniu. Prowadzi Cristiano Ronaldo ze 113 trafieniami.
Autor: dasz / Źródło: sport.tvn24.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama