Prezes białoruskiego związku piłki nożnej Uładimir Bazanau zatrzymany przez czeską policję - Piłka nożna

Informację jako pierwszy podał portal "DenikN", który na przyjazd Bazanaua zwracał uwagę już w poniedziałek. We wtorek funkcjonariusze policji granicznej potwierdzili zatrzymanie dwóch obywateli Białorusi. Podejrzewa się, że działacz wraz ze swoją żoną przyjechali do Czech z naruszeniem przepisów ministerstwa zdrowia i nie mają prawa przebywać na terytorium tego państwa, o czym poinformowała rzeczniczka regionalnej komendy policji Pavla Jirouszkova.

Według czeskiego serwisu po przylocie mieli się oni zatrzymać w Ostrawie i odwiedzić stadion w Opawie, gdzie we wtorek o 17.00 miał rozpocząć się mecz eliminacyjny mistrzostw świata kobiet. Spotkanie ostatecznie zostało odwołane z uwagi na trzy pozytywne wyniki testów w drużynie białoruskiej.

Szef Czeskiej Federacji Piłki Nożnej Michal Jurman, UEFA oraz Mińsk są w stałym kontakcie z Bazanauem, który według nich przyjechał jako przewodniczący związku sportowego, a nie jako przedstawiciel władz państwowych. Minister spraw zagranicznych Czech Jakub Kulhanek już w poniedziałek zapowiedział jego deportację.

Czeskie media poinformowały, że 47-latek jest znany ze wsparcia białoruskiego przywódcy Aleksandra Łukaszenki w utrzymaniu się przy władzy po sfałszowanych wyborach prezydenckich w 2020 roku. Działacz znajduje się na listach sankcyjnych republik nadbałtyckich i jest byłym pułkownikiem armii, która w 2019 roku objęła zarząd nad tamtejszym futbolem. Wcześniej był przewodniczącym Dynama Brześć.

Autor: rozniat/po / Źródło: eurosport.pl, PAP