Premier League. Matteo Guendouzi nie zostanie ukarany - Piłka nożna

Obaj francuscy piłkarze ostro walczyli ze sobą zarówno słownie, jak i fizycznie. Guendouzi miał pretensje do rodaka za to, że ten jeszcze w pierwszej połowie spotkania sprokurował poważną kontuzję Bernda Leno. Maupay zaatakował niemieckiego bramkarza Arsenalu, ten niefortunnie stanął i najprawdopodobniej uszkodził więzadła krzyżowe. W 40. minucie zmienił go rezerwowy golkiper Emiliano Martinez.

Pod koniec meczu pomocnik Kanonierów złapał za gardło Maupaya, powodując jego upadek. Wszystko wskazywało, że władze ligi wymierzą karę Guendouziemu, który został sprowadzony z boiska tunelem przez asystenta trenera Steve'a Rounda. Mówiło się nawet o trzech spotkaniach zawieszenia.

Napastnik gospodarzy w piątej minucie doliczonego czasu gry przesądził o triumfie Brighton 2:1.

Jednak federacja Football Association (FA) stwierdziła, że incydent między zawodnikami został zauważony i przeanalizowany przez sędziego VAR Michaela Olivera, który uznał, że nie są wymagane żadne dalsze działania.

Poniedziałkowe stanowisko FA tylko to potwierdziło. "Postępowanie Matteo Guendouziego podczas zajścia nie było zauważone przez sędziego meczu, ale zostało później poddane analizie VAR".

Wobec tego 21-letni zawodnik Arsenalu uniknie kary i będzie mógł wystąpić w czwartek przeciwko Southampton.

Autor: fira/po / Źródło: eurosport.pl, mirror.co.uk