Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Polska - Andora: wynik i relacja - Eliminacje MŚ 2022

Emil Riisberg

28/03/2021, 20:42 GMT+2

Reprezentacja Polski pokonała w Warszawie Andorę 3:0 (1:0) w swoim drugim spotkaniu eliminacji mistrzostw świata 2022. Biało-Czerwoni zrealizowali przedmeczowy cel – zainkasowali komplet punktów bez większego wysiłku, nerwów i kartek. Autorem dwóch trafień na stadionie Legii był niezawodny Robert Lewandowski, a trzecie dołożył debiutujący w narodowych barwach Karol Świderski.

Foto: Eurosport

Trener Paulo Sousa postawił na ofensywę. Od pierwszej minuty niedzielnego meczu posłał do boju trio napastników – Roberta Lewandowskiego, Arkadiusza Milika i Krzysztofa Piątka.
To nie były jedyne zmiany w porównaniu ze zremisowanym w czwartek w Budapeszcie 3:3 spotkaniem z Węgrami. Biało-Czerwoni przeszli na ustawienie 4-3-3, a trener podjął decyzję o wymianie obu środkowych obrońców. W miejsce Jana Bednarka i Michała Helika na boisku pojawili się Kamil Glik i debiutujący w reprezentacji Kamil Piątkowski. Na lewej flance defensywy znalazło się miejsce dla Macieja Rybusa, a w pomocy nie mogło zabraknąć Kamila Jóźwiaka, który zebrał dobre recenzje za występ na Puskas Arena.

Spokojny początek

Ofensywne ustawienie długo jednak nie przekładało się na sytuacje bramkowe. Polacy teren zdobywali powoli, nie rzucając się na przeciwnika od pierwszego gwizdka.
Po raz pierwszy serca kibiców zabiły mocniej dopiero w 20. minucie. Dośrodkowanie Piotra Zielińskiego z rzutu rożnego przedłużył głową Piątek, a zamykającemu akcję Grzegorzowi Krychowiakowi zabrakło ułamków sekundy, by skierować piłkę do bramki. Skończyło się na bocznej siatce.
W rozegraniu akcji często uczestniczył Lewandowski, który cofał się głęboko po piłkę. W 24. minucie napastnik Bayernu znakomitym długim podaniem obsłużył Piątka, ale ten, mocno naciskany przez obrońców, nie trafił w bramkę rywali z zaledwie pięciu metrów.

Na kapitana można liczyć

Goście bronili się dzielnie do 30. minuty. Wówczas z rzutu wolnego z prawej strony dośrodkował w pole karne Rybus, a Lewandowski strzałem z woleja z dziesięciu metrów w dość szczęśliwych okolicznościach (rykoszet od obrońcy) pokonał bramkarza rywali.
Stracony gol w żaden sposób nie wpłynął na obraz gry. Głęboko cofnięta Andora niezmiennie miała problemy z przekroczeniem z piłką połowy boiska. Z kolei Biało-Czerwoni z dużym spokojem budowali swoje akcje, dążąc do zdobycia kolejnych bramek.
Najbliżej tego przed przerwą był Lewandowski. W 38. minucie po centrze Zielińskiego przypadkowo odbita od jego nogi piłka o centymetry minęła jednak słupek bramki Ikera Alvareza.
W doliczonym czasie gry z bliska głową strzelał też Milik, ale ofiarnie interweniujący obrońca zablokował jego próbę.

Nie oddawali piłki rywalom

Pierwszą połowę Polacy zakończyli z posiadaniem piłki na poziomie 75 proc., a w pierwszych dziesięciu minutach drugiej zanotowali niesamowite 93 proc. To przełożyło się na drugie trafienie.
W 55. minucie w pole karne dośrodkował z prawego skrzydła Jóźwiak, a Lewandowski, z obrońcą na plecach, zdołał oddać skuteczny strzał z linii pola bramkowego. Alvarez nie miał czasu na reakcję.
Dwubramkowe prowadzenie oznaczało większy spokój i możliwość odpoczynku dla piłkarzy, na których trener Sousa będzie liczył w środowym meczu na Wembley.

Wysyp debiutantów

W 60. minucie boisko opuścili Rybus, Milik i Bartosz Bereszyński, a w ich miejsce pojawili się Kamil Grosicki, Przemysław Płacheta i Paweł Dawidowicz.
Chwilę później zmieniony został też Lewandowski, a szansę na premierowy występ w reprezentacji otrzymał Świderski. W 73. minucie na boisku pojawił się kolejny debiutant. 17-letni Kacper Kozłowski pojawił się w miejsce Piotra Zielińskiego.
Brak liderów sprawił, że w akcjach Biało-Czerwonych dostrzec można było więcej chaosu, choć gra wciąż toczyła się na połowie rywali. W końcówce błysnąć zdołał Świderski.
W 88. minucie Grosicki dośrodkował w pole karne z lewej strony, a 24-letni napastnik PAOK Saloniki, ku zaskoczeniu obrońców Andory, zdołał wsadzić nogę między nich i sprytnym dotknięciem piłki pokonać Alvareza po raz trzeci.
Dla Biało-Czerwonych to pierwsze zwycięstwo w drugim meczu eliminacji mundialu w Katarze. W środę Polska zagra w Londynie z Anglikami, którzy po dwóch seriach spotkań jako jedyni mogą pochwalić się kompletem punktów.
W niedzielę Anglia pokonała na wyjeździe Albanię 2:0, a Węgry 3:0 San Marino.
Polska – Andora 3:0 (1:0)
Bramka: Robert Lewandowski (30, 55), Karol Świderski (88)
Sędzia: Erik Lambrechts (Belgia). Mecz bez udziału publiczności.
Polska: Wojciech Szczęsny - Bartosz Bereszyński (60. Paweł Dawidowicz), Kamil Glik, Kamil Piątkowski - Kamil Jóźwiak, Grzegorz Krychowiak, Piotr Zieliński (73. Kacper Kozłowski), Maciej Rybus (60. Kamil Grosicki) - Krzysztof Piątek, Robert Lewandowski (63. Karol Świderski), Arkadiusz Milik (60. Przemysław Płacheta).
Andora: Iker Alvarez - Moises San Nicolas, Christian Garcia, Emili Garcia, Albert Alavedra - Marc Pujol (58. Jordi Alaes), Marc Rebes (87. Marcio Vieira), Marc Vales, Marc Garcia (58. Joan Cervos) - Aaron Sanchez (87. Luigi San Nicolas), Cristian Martinez (74. Alexandre Martinez).
Autor: br/TG / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama