Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Pogoń Szczecin zremisowała z Piastem Gliwice

Emil Riisberg

15/05/2019, 20:35 GMT+2

Piast Gliwice nie wykorzystał kolejnego potknięcia Legii Warszawa i nadal nie może cieszyć się z mistrzostwa Polski. W spotkaniu 36. kolejki ekstraklasy podopieczni Waldemara Fornalika tylko zremisowali 0:0 na wyjeździe z Pogonią Szczecin. Wszystko będzie jasne po ostatnim meczu sezonu z Lechem Poznań.

Foto: Eurosport

W poprzedniej kolejce ligowej zamykająca grupę mistrzowską Pogoń sprawiła sporą niespodziankę i zasłużenie zremisowała w Warszawie z Legią (1:1). Taki wynik oznaczał, że pierwsze miejsce w tabeli zachował Piast Gliwce, który kilka godzin wcześniej rozprawił się u siebie z Jagiellonią (2:1).
Tym samym gliwiczanie stanęli przed niepowtarzalną okazją wywalczenia mistrzostwa Polski. By tak się stało już w środę, musieli pokonać na wyjeździe Pogoń, natomiast Legia musiała przegrać w Białymstoku. Przed wieczornymi meczami pewne było tylko jedno – żadnemu z zespołów nie zabraknie motywacji.

Poprzeczki na wagę tytułu?

- Damy z siebie wszystko w ostatnim w sezonie meczu przed własną publicznością. Interesuje nas dobra gra, ale też satysfakcjonujący wynik – mówił przed spotkaniem z Piastem szkoleniowiec szczecinian Kosta Runjaic. Nie kłamał – jego podopieczni przynajmniej w pierwszej połowie starali się zaskoczyć lidera tabeli. Pogoń próbowała grać szybko, kombinacyjnie i szukała gola. Jednocześnie prezentowała się solidnie w defensywie, co rzadko się zdarzało w decydującej fazie sezonu.
Gospodarze mogli wyjść na prowadzenie już w 2. minucie, gdy po akcji Radosława Majewskiego piłka trafiła pod nogi Kamila Drygasa, ale ten oddał strzał wprost w bramkarza. Szansę miał również Soufian Benyamina, jednak futbolówka po jego uderzenie przeleciała obok słupka.
Odpowiedź przyjezdnych była jeszcze groźniejsza – Joel Valencia popisał się indywidualną akcją, wbiegł w szesnastkę, a jego uderzenie obronił Jakub Bursztyn. Ekwadorczyk napędzał większość akcji gości, którzy z każdą kolejną minutą byli coraz groźniejsi. Kolejną szansę Piast stworzył sobie w 31. minucie, gdy do rzutu wolnego na wysokości linii bocznej pola karnego podszedł Mikkel Kirkeskov. Duńczyk oddał kąśliwy strzał, ale ostatecznie piłka otarła się o poprzeczkę i opuściła boisko.
Im dalej, tym bardziej pachniało golem dla gości. W 41. minucie powinno być 1:0, gdy Valencia ponownie rozprowadził piłkę i dograł do Tomasza Jodłowca, a ten wykonał wrzutkę, którą uderzeniem z woleja próbował wykończyć Piotr Parzyszek. Efekt? Kolejna poprzeczka i obie strony schodziły do szatni bez goli.

Powrót Frączczaka

Po przerwie gospodarze mieli coraz większe problemy ze skonstruowaniem akcji, a Piast dążył do zdobycia bramki. Kolejną okazję miał Parzyszek – tym razem strzał napastnika nogami obronił Bursztyn. Jednak ta sytuacja najwyraźniej podrażniła Portowców, którzy wzięli się do pracy. W 62. minucie mogli nawet strzelić gola, ale z bliska piłki do siatki nie byli w stanie wpakować niesamowicie nieskuteczny Benyamina oraz Sebastian Walukiewicz.
Na kolejne szanse trzeba było poczekać – w okolicach 70. minuty mecz został przerwany, albowiem kibice odpalili race. Gdy został wznowiony na murawie w miejsce Benyamina pojawił się Adam Frączczak – kilka dni temu strzelił trzy gole w trzecioligowych rezerwach Pogoni, a wcześniej dochodził do siebie po operacji usunięcia guza przysadki mózgowej. 31-letni zawodnik po chwili miał niezłą sytuację, ale nie trafił czysto w piłkę.

Walka do końca

Z uwagi na wcześniejsze opóźnienia sędzia Jarosław Przybył doliczył aż 9 minut. Pogoń próbowała zaskoczyć Jakuba Szmatułę strzałem z dystansu, ale bramkarz poradził sobie z uderzeniem Kamila Drygasa. Z drugiej strony szansy nie wykorzysta Tom Hateley, który znalazł się sam przed bramkarzem, ale zbyt długo zwlekał z oddaniem piłki do lepiej ustawionego kolegi i został zatrzymany.
Punkt zdobyty przez Piasta i porażka Legii oznaczają, że w ostatniej kolejce nie zabraknie emocji. Mający dwa oczka przewagi gliwiczanie w niedzielę będę musieli pokonać Lecha Poznań, by na 100 procent cieszyć się z mistrzostwa. Jeśli mecz zakończy się remisem, a Legia wygra przy Łazienkowskiej z Zagłębiem Lubin, to świętować będą w Warszawie.
Pogoń Szczecin - Piast Gliwice 0:0
Pogoń Szczecin: Jakub Bursztyn - Jakub Bartkowski, Sebastian Walukiewicz, Jarosław Fojut, Hubert Matynia - Sebastian Kowalczyk (68. Santeri Hostikka), Tomas Podstawski, Kamil Drygas, Radosław Majewski (87. Iker Guarrotxena) - Zvonimir Kozulj - Soufian Benyamina (78. Adam Frączczak)
Piast Gliwice: Jakub Szmatuła - Marcin Pietrowski, Jakub Czerwiński, Uros Korun, Mikkel Kirkeskov - Martin Konczkowski (89. Jorge Felix), Tomasz Jodłowiec (63. Gerard Badia), Patryk Dziczek, Tom Hateley, Joel Valencia - Piotr Parzyszek (80. Paweł Tomczyk)
Wyniki spotkań 36. kolejki grupy mistrzowskiej:
Lech Poznań - Lechia Gdańsk 2:1 (0:0)
Bramki: 1:0 Błażej Augustyn (59-samobójcza), 1:1 Michał Mak (71), 2:1 Darko Jevtic (90+2)
KGHM Zagłębie Lubin - Cracovia Kraków 1:2 (0:0)
Bramki: 0:1 Javier Hernandez (73), 1:1 Filip Starzyński (88-karny), 1:2 Javier Hernandez (90+3)
Jagiellonia Białystok - Legia Warszawa 1:0 (1:0)
Bramka: 1:0 Mateusz Wieteska (28-samobójcza)
Pogoń Szczecin - Piast Gliwice 0:0
Autor: PO / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama