Pięć goli w dziewięć minut. Lewandowski: byłem jak w transie

📝Emil Riisberg

22/09/2017, 05:25 GMT+2

Mijają dokładnie dwa lata od pamiętnego meczu z VfL Wolfsburg, w którym Robert Lewandowski zdobył pięć goli w dziewięć minut. - Wciąż nie potrafię wyjaśnić, jak to się stało - wraca do tamtego spotkania polski piłkarz. Co ciekawe, wieczorem Bayern także zmierzy się z Wilkami. Czekamy na powtórkę.

Foto: Eurosport

Tego się nie zapomina, a tak to wyglądało:

Liga Konferencji

Nieudany rewanż Aston Villi. Matty Cash bez finału Ligi Konferencji

3 godziny temu

- Przyznaję, że często wspominam ten dzień, bo był naprawdę fantastyczny. Jednak wciąż nie potrafię wyjaśnić, jak to się stało. To było niesamowite dziewięć minut i myślę, że nikt tego wyczynu szybko nie powtórzy - opowiedział Lewandowski w wywiadzie dla oficjalnej strony Bayernu.

Guardiola nie wierzył

Po pierwszej połowie Bawarczycy, prowadzeni wówczas przed Pepa Guardiolę, przegrywali 0:1. Lewandowski mecz rozpoczął na ławce rezerwowych i na boisko wszedł po przerwie. Swój koncert rozpoczął w 51. minucie, a pięć goli na koncie miał dokładnie 539 sekund później.

Obrazek, gdy hiszpański trener trzyma się z wrażenia za głowę, obiegł wszystkie telewizje świata.

Dotarło po trzech miesiącach

Podobnie jak rekordy "Lewego". Najszybszy hat-trick (trzy minuty i dwadzieścia dwie sekundy), najszybsze cztery bramki (5:42) i najszybsze pięć bramek (8:59) oraz pierwszy zmiennik w historii Bundesligi, który wchodząc z ławki strzelił w meczu aż pięć goli. Mało?

- W trakcie meczu nie zdawałem sobie sprawy z tego, co się dzieje. Byłem jak w transie, skupiony jedynie na grze. W tym okresie mieliśmy mnóstwo meczów i tak naprawdę potrzebowałem trzech miesięcy, aby dotarły do mnie wydarzenia z tego wieczoru. Dopiero w czasie przerwy świątecznej mogłem się tym naprawdę cieszyć - wspomina dwa lata po tamtym wyczynie.

Piątkowy mecz Bayernu z Wolfsburgiem rozpocznie 6. kolejkę Bundesligi. W tabeli monachijczycy zajmują drugie miejsce. Bawarczycy piszą o tym na swoim Twitterze. "Pamiętasz?" - można przeczytać.

Autor: lukl/twis / Źródło: sport.tvn24.pl

Liga Europy