Guardiola o wyznaczonym mu zadaniu: jeśli nie sięgniemy po trofeum, zostanie to uznane za moją porażkę

Właściciele Manchesteru City na czele z szejkiem Mansourem bin Zayedem zatrudniając Guadiolę na stanowisku trenera w 2016 roku wyznaczyli mu cel - zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Od tego czasu były szkoleniowiec Barcelony sięgnął po pięć trofeów, w tym dwa mistrzostwa Premier League w 2017/18 i 2018/19. Jednak nie zwycięstwa na krajowym podwórku, lecz wygrana w europejskich pucharach ma być zwieńczeniem zainwestowanych w drużynę wielkich pieniędzy. Dotychczas The Citizens nie błyszczeli w Europie.

Tak wielkie kluby muszą pokazywać dominację w Europie. Guardiola, który ma za sobą pracę w Blaugranie i Bayernie Monachium, doskonale zdaje sobie z tego sprawę.

- Ubiegły sezon był dla nas niesamowity, ale ludzie mówią: przecież nie wygraliście Ligi Mistrzów. Wiem, że jeśli nie sięgniemy po to trofeum, zostanie to uznane za moją porażkę - stwierdził 49-letni Katalończyk.

City nie potrafiło awansować dalej niż do ćwierćfinału Champions League pod wodzą Guardioli, odpadając kolejno z Monaco, Liverpoolem oraz Tottenhamem w trzech ostatnich sezonach.

W niedzielę mistrzowie Anglii udadzą się do Londynu na pierwszy od ubiegłorocznego ćwierćfinału Ligi Mistrzów mecz przeciwko Tottenhamowi. Będzie to kolejna okazja do rywalizacji z Jose Mourinho. Menedżer City spodziewa się trudnego spotkania. - Nasze drużyny różnią się, ale potrafię wskazać kilka cech wspólnych. Widziałem ich podczas meczu z Southampton, byli bardzo agresywni i waleczni. Walczyli do ostatniego gwizdka - wyznał Guardiola.

Tottenham wciąż przechodzi okres przemiany po tym, jak na stanowisku menedżera Mauricio Pochettino zastąpił Mourinho. - Każdy z trenerów ma inne pomysły, ale muszę przyznać, że ci dwaj są niesamowici. Pochettino był tam przez pięć czy sześć sezonów, a Mourinho pracuje dopiero trzy miesiące. Potrzebuje czasu - ocenił Katalończyk.

W 1/8 finału Ligi Mistrzów City zmierzy się z Realem Madryt.

Autor: fira / Źródło: Eurosport.pl, BBC Sport