Liverpool - Crystal Palace: wynik i relacja – Premier League

Drużyna z Anfield w minionym sezonie do samego końca naciskała na Manchester City w zaciętym wyścigu o tytuł mistrzowski, ostatecznie przegrywając tę rywalizację o zaledwie jeden punkt. Nowe rozgrywki również nie rozpoczęły się po myśli The Reds. W pierwszym meczu nie zdołali oni pokonać Fulham, remisując 2:2. W tamtej potyczce Liverpool dwukrotnie musiał odrabiać straty do beniaminka. Crystal Palace sprawiło wicemistrzom Anglii bardzo podobne problemy.

Pierwszy występ zawodników trenera Juergena Kloppa przed własnymi kibicami był okazją do zrehabilitowania się za błędy z pierwszej kolejki. Fani zgromadzeni w poniedziałek na Anfield w przerwie meczu mogli jednak czuć przede wszystkim rozczarowanie. Choć gospodarze przeważali niemal w każdym aspekcie gry i oddali aż 17 strzałów w tej części spotkania, to od 32. minuty przegrywali po golu Wilfrieda Zahy.

W poprzedniej konfrontacji z Fulham The Reds stracili bramkę dokładnie w tym samym momencie. Jak zauważył serwis Squawka w całej minionej kampanii Premier League Liverpool tylko raz przegrywał po pierwszej połowie. Teraz przekroczył ten limit już w drugim ligowym występie.

Miejscowi piłkarze wrócili z szatni silnie zmotywowani do odrabiania strat. Nie u każdego były to jednak zdrowe emocje. W przypadku Darwina Nuneza, pozyskanego latem za ponad 75 milionów euro z Benfiki, przerodziły się one w karygodne zachowanie. Urugwajski napastnik dał się łatwo sprowokować Joachimowi Andersenowi i zupełnie niepotrzebnie wdał się z nim w przepychankę. Być może sędzia nawet nie zwróciłby szczególnej uwagi na tę sytuację, ale Nunez stracił nad sobą kontrolę i uderzył rywala głową prosto w twarz. Decyzja arbitra mogła być tylko jedna – czerwona kartka. Liverpool przez ponad pół godziny był skazany na grę w osłabieniu.

Paradoksalnie strata zawodnika podziała mobilizująco na gospodarzy. Zaledwie kilka minut po wyrzuceniu z boiska Urugwajczyka było już 1:1. Fenomenalną akcją indywidualną popisał się Luis Diaz. Mimo gry w dziesiątkę Liverpool potrafił dominować na boisku, ale więcej goli już nie strzelił.

Po dwóch kolejkach The Reds plasują się w dolnej połowie tabeli z dorobkiem zaledwie dwóch punktów. Tabelę otwiera Manchester City z dwoma zwycięstwami na koncie. W następnej serii spotkań Liverpool zmierzy się na wyjeździe z zamykającym stawkę Manchesterem United.

Wynik poniedziałkowego meczu 2. kolejki:Liverpool - Crystal Palace 1:1 (0:1)
Bramki: Luis Diaz (61.) - Wilfried Zaha (32.)
Czerwona kartka: Darwin Nunez (57.)

Autor: jac/lukl / Źródło: eurosport.pl