Liverpool – Burnley: wynik i relacja – Premier League
/dnl.eurosport.com/sd/img/placeholder/eurosport_logo_1x1.png){kind=logo}
21/01/2021, 22:16 GMT+1
Broniący tytułu mistrzowskiego Liverpool już w czwartym ligowym meczu z rzędu nie zdołał trafić do siatki rywali. W czwartkowy wieczór zespół prowadzony przez Juergena Kloppa przegrał na Anfield 0:1 z walczącym o utrzymanie Burnley. Więcej – został pokonany u siebie pierwszy raz od 2017 roku!
Mohamed Salah
Foto: Eurosport
The Reds pod wodzą niemieckiego szkoleniowca tak fatalną serię zaliczyli po raz pierwszy. Po raz ostatni podobną nieskutecznością na poziomie Premier League razili w sezonie 1999/2000.
Burnley wydawało się idealnym przeciwnikiem do przełamania niekorzystnej passy. Z ostatnich 17 spotkań między tymi zespołami Liverpool wygrał 11, a 5 zremisował. Po raz ostatni The Clarets triumfowali na Anfield w 1974 roku.
Historyczna wpadka
W czwartek gospodarze robili, co w ich mocy, by nie dopuścić do powtórki z tamtego wydarzenia. Liverpoolczycy już w pierwszej odsłonie meczu oddali 13 strzałów na bramkę rywali, lecz żaden z nich nie przyniósł powodzenia. W podobnej sytuacji The Reds byli ostatnio w 2017 roku w konfrontacji z Leicester City.
Po zmianie stron obrońcy tytułu dorzucili do swojego ofensywnego dorobku kolejne 14 uderzeń, znów bez efektu bramkowego. Łącznie tylko sześć prób w wykonaniu miejscowych zawodników zmierzało w światło bramki.
Tymczasem zespół gości, który przez większość spotkania skupiał się na zabezpieczaniu okolic własnej szesnastki, doczekał się swojej wymarzonej szansy w końcówce i nie zawiódł. W 83. minucie gry Ashley Barnes wykorzystał rzut karny, który sam chwilę wcześniej wywalczył.
W efekcie Liverpool przegrał ligowy mecz na własnym obiekcie po raz pierwszy od kwietnia 2017 roku. Mistrzowie kraju po 19 meczach są na 4. miejscu w tabeli. Do prowadzącego Manchesteru United tracą już sześć punktów.
Liverpool - Burnley 0:1
Autor: jac/twis / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama