Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Lech Poznań - Jagiellonia Białystok: wynik na żywo i relacja live - PKO Ekstraklasa

Emil Riisberg

20/09/2019, 20:28 GMT+2

Najpierw celny cios wyprowadziła Jagiellonia, jeszcze przed przerwą odpowiedział Lech. W drugiej połowie piłkarze obu zespołów postanowili za wszelką cenę nie zrobić sobie krzywdy, stąd w Poznaniu w meczu 9. kolejki PKO BP Ekstraklasy skończyło się remisem 1:1.

Foto: Eurosport

To być mecz, po którym w Poznaniu wiele sobie obiecywano. Poprzednie dwa Lech przegrał, w klubie włączono alarm, zdenerwowani kibice spotkali się nawet ze sztabem szkoleniowym ("miało bardzo pozytywny wymiar" - zapewniał trener Dariusz Żuraw), by zdopingować zespół do lepszej gry.
Tymczasem po 22 minutach prowadziła Jagiellonia. Zaczęło się niewinnie, od straty w środku pola. Poszło jedno podanie, Bartosz Bida wypatrzył wychodzącego na czystą pozycję Patryka Klimalę i lechici znaleźli się w sytuacji nie do pozazdroszczenia. To był pierwszy celny strzał gości.

VAR pomógł Lechowi

Poznaniacy wzięli się do pracy na poważnie, przejęli inicjatywę, bo rywale skupili się na obronie satysfakcjonującego wyniku. Strzelał Lubomir Satka, próbował Tymoteusz Puchacz, ale szczęście do Lecha uśmiechnęło się dopiero z rzutu karnego, którego na gola zamienił Paweł Tomczyk.
Zaczęło się od bomby Puchacza z rzutu wolnego i zagrania ręką przez Martina Kostala. Wątpliwości rozstrzygnął VAR.


Zadowoleni z remisu

Lech po strzeleniu gola jakby dostał wiatru w żagle, a Jagiellonia w końcu nie zamierzała ograniczać się do blokowania dostępu do swojej bramki.
Wydawało się, że zrobi ciekawie, ale na początku drugiej połowy animusz i w jednym, i w drugim obozie opadł. Ataków było jak na lekarstwo, obie strony wyglądały jak pięściarze w zwarciu. Nikt nie chciał popełnić błędu. Więcej było chaosu, fauli i niedokładnych podań niż składnych akcji i celnych strzałów, a w rzeczywistości tych strzałów w ogóle brakowało, bo o tym bardzo niecelnym Tarasa Romańczuka należałoby szybko zapomnieć.
Dość powiedzieć, że najgroźniejszą akcją gospodarzy w drugich 45 minutach było dośrodkowanie nieskończone strzałem.
W Poznaniu bez rozstrzygnięcia. Lechici w trzecim kolejnym spotkaniu bez zwycięstwa.
Lech - Jagiellonia 1:1 (1:1)
Bramki: Paweł Tomczyk (39-karny) - Patryk Klimala (22')
Żółta kartka - Lech Poznań: Kamil Jóźwiak, Mateusz Skrzypczak. Jagiellonia Białystok: Martin Kostal, Ivan Runje, Zoran Arsenic, Przemysław Mystkowski.
Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków). Widzów 11 947.
Lech Poznań: Mickey van der Hart - Robert Gumny, Lubomir Satka, Thomas Rogne (78. Tomasz Dejewski), Tymoteusz Puchacz - Kamil Jóźwiak, Karlo Muhar (85. Mateusz Skrzypczak), Joao Amaral (68. Darko Jevtic), Pedro Tiba, Jakub Kamiński - Paweł Tomczyk.
Jagiellonia Białystok: Damian Węglarz - Jakub Wójcicki, Ivan Runje, Zoran Arsenic, Guilherme Sitya - Bartosz Bida (57. Tomas Prikryl), Martin Pospisil, Jesus Imaz, Taras Romanczuk, Martin Kostal (61. Juan Camara) - Patryk Klimala (84. Przemysław Mystkowski).
Autor: twis / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama