Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

FC Barcelona - Real Sociedad San Sebastian: wynik meczu i relacja - piłka nożna

Emil Riisberg

15/08/2021, 20:01 GMT+2

FC Barcelona wygrała na własnym boisku 4:2 z Realem Sociedad San Sebastian w 1. kolejce hiszpańskiej ekstraklasy. W pierwszym spotkaniu po odejściu Leo Messiego kataloński zespół zaskoczył rywali doskonale zorganizowaną grą całego zespołu. Katalończycy tylko na chwilę stracili koncentrację, pozwalając gościom na strzelenie dwóch goli w kilkadziesiąt sekund.

Barcelona wygrała na początek sezonu z Realem Sociedad

Foto: Eurosport

Piłkarze Barcelony zdawali sobie sprawę, że czeka ich poważne zadanie. Po opuszczeniu sceny przez Messiego jego rolę musieli podzielić między sobą inni gracze. Zmianie musiała też ulec cała filozofia gry katalońskiej drużyny.

Szturm na bramkę rywala

Ta postanowiła już od pierwszego gwizdka zepchnąć gości do głębokiej defensywy. Nie minęły jeszcze trzy minuty spotkania, a Barcelona zdołała już oddać dwa groźne strzały w kierunku bramki Alexa Remiro. W ciągu pierwszego kwadransa piłkarze Realu Sociedad zaledwie trzy razy zdołali opuścić własną połowę.
Gol wisiał w powietrzu, ale trzeba było na niego czekać do 19. minuty. Po podaniu Memphisa Depaya z rzutu wolnego piękny strzał głową Gerard Pique. Spóźnieni obrońcy i bramkarz drużyny gości byli zupełnie bezradni.

Konsekwentni w ataku

Po objęciu prowadzenia Barcelona nieznacznie zwolniła. Wciąż jednak atakowała całym zespołem, szukając rozmaitych sposobów na ponowne pokonanie Remiro.
Znalazła go tuż przed gwizdkiem na przerwę. Frenkie de Jong przechwycił piłkę kilkanaście metrów przed polem karnym rywali i dośrodkował wprost na głowę Martina Braithwaite'a. Idealnie ustawiony napastnik dopełnił formalności. Barcelona do szatni schodziła z dwubramkowym prowadzeniem.



Koncert całego zespołu

Już na początku drugiej części meczu Barcelona umieściła piłkę w siatce gości po raz trzeci, ale de Jong był na spalonym. Chwilę później kapitalną okazję zmarnował Jordi Alba, który spudłował z dziesięciu metrów, mając przed sobą tylko Remiro.
Barca cały czas atakowała. Ale przyspieszyli również piłkarze Realu Sociedad. Trener Imanol Alguacil dokonał w przerwie dwóch zmian, które wyraźnie wpłynęły na poprawę gry zespołu. Sytuacja na boisku zrobiła się nieco bardziej wyrównana.
Wciąż jednak strzelali tylko Katalończycy. W 59. minucie na listę strzelców ponownie wpisał się Braithwaite, który znalazł się we właściwym miejscu i dobił piłkę strzeloną przez Albę i sparowaną przez bramkarza gości.
Gol Martina Braithwaite'a na 2:0 dla Barcelony
Gra Barcelony podobała się kibicom, którzy na Camp Nou owacyjnie nagradzali zagrania swoich ulubieńców. Wrażenie robiła przede wszystkim znakomicie zorganizowana gra całej drużyny, która sprawiała wrażenie, jakby już dawno zapomniała o stylu, jaki narzucił jej Messi.

Chwila nieuwagi i dwa szybkie gole

W 82. minucie Barcelona popełniła pierwszy poważny błąd, zostawiając na lewej stronie niepilnowanego Julena Lobete. Ten otrzymał dokładne dośrodkowanie od Andera Barrenetxei i pięknym strzałem pokonał bramkarza Barcy.
Chwilę później było już 3:2. Tym razem jednak cała zasługa za zdobytą bramkę spadła na Mikela Oyarzabala, który perfekcyjnym strzałem pokonał Neto po raz drugi.
Barcelona szybko otrząsnęła się z szoku po dwóch straconych bramkach. Znakomitą asystę zaliczył wyróżniający się w meczu Braithwate, a Sergi Roberto umieścił piłkę w siatce gości po raz czwarty.
W innym rozegranym w niedzielę meczu 1. kolejki La Ligi Atletico Madryt wygrało na wyjeździe z Celtą Vigo 2:1.
FC Barcelona - Real Sociedad San Sebastian 4:2 (2:0)
Bramki: Gerard Pique (19'), Martin Braithwate (45+2', 59'), Sergi Roberto (90+1') - Julen Lobete (82'), Mikel Oyarzabal (85')
Autor: macz/TG / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama