FC Augsburg - Borussia Dortmund - relacja i wynik - Bundesliga

Do drugiej serii gier oba zespoły przystępowały w dobrych nastrojach. Przed tygodniem Borussia pokonała 3:0 Borussię Moenchengladbach, natomiast Augsburg poradził sobie z Unionem Berlin 3:1.

W sobotnie popołudnie w bramce gospodarzy oglądaliśmy rzecz jasna Rafała Gikiewicza, a na ławce rezerwowych usiadł czekający na swój debiut w Bundeslidze Robert Gumny. Po drugiej stronie brakowało kontuzjowanego Łukasza Piszczka.

Już od pierwszego gwizdka Gikiewicz musiał mieć się na baczności. Wicemistrzowie Niemiec zepchnęli Augsburg do defensywy i raz za razem gościli w polu karnym Polaka. Ten miał sporo pracy, ale ze swoich obowiązków wywiązywał się znakomicie.

Im dalej, tym lepiej zaczęli grać gospodarze. Najpierw kilka razy postraszyli BVB, a w 40. minucie wykorzystali stały fragment gry i wyszli na prowadzenie. Piłkę z rzutu wolnego dośrodkował Daniel Caligiuri, a w polu karnym znakomicie zachował się Felix Uduokhai, który mocnym strzałem głową nie dał szans Romanowi Buerkiemu.

W 45. minucie Borussia mogła strzelić gola do szatni, jednak znów świetnie zachował się Gikiewicz. Do przerwy jego zespół dość niespodziewanie prowadził 1:0.

Po przerwie Augsburg znów skupił się na bronieniu dostępu do własnej bramki. Gdy jednak nadarzała się okazja do kontry, to zespół HeikoHerrlicha starał się to wykorzystać. Już w 51. minucie niezłą sytuację zmarnował Florian Niederlechner.

Trzy minuty później przed szansą stanął Caligiuri. Najpierw w pojedynku bark w bark Niemiec przepchnął Thomasa Meuniera, a potem z zimną krwią pokonał bramkarza BVB. Augsburg prowadził 2:0.

Trener gości Lucien Favre starał się błyskawicznie reagować. Na boisku pojawiło się trzech niezwykle ofensywnie usposobionych piłkarzy - MarcoReus, Julian Brandt i wypożyczony z Realu Madryt Brazylijczyk Reinier.

Na niewiele się one jednak zdały. Augsburg bronił się niezwykle uważnie. Najlepszą okazję do zdobycia gola kontaktowego miał Mats Hummels, ale jego strzał znakomicie obronił fenomenalny Gikiewicz.

W najciekawiej zapowiadającym się meczu tej kolejki Bayer Leverskuen zremisował 1:1 z RB Lipsk. Ze zwycięstw cieszyli się za to dwaj beniaminkowie. VfB Stuttgart wykorzystał grę w przewadze i wysoko pokonał FSV Mainz (4:1). Z kolei Arminia Bielefeld wyszarpała trzy punkty w konfrontacji z FC Koeln (1:0).

Bramki: Uduokhai (40.), Caligiuri (54.)

Hertha Berlin - Eintracht Frankfurt 1:3

Bayer Leverkusen - RB Lipsk 1:1

Arminia Bielefeld - FC Koeln 1:0

FSV Mainz - VfB Stuttgard 1:4

Borussia Moenchengladbach - Union Berlin 1:1

Schalke - Werder Brema (godz. 18:30)

Autor: Skrz/po / Źródło: eurosport.pl