Everton - Dynamo Kijów: wynik i relacja. Kibic Paul Stratton bohaterem. Premier League 2022/23

Rosyjska agresja na Ukrainę poruszyła w lutym serca ludzi z całego świata. Wielką rolę w pomocy odegrali Polacy, którzy przyjęli pod swój dach miliony uchodźców wojennych z Ukrainy.

Poruszające obrazki z polsko-ukraińskich przejść granicznych w Dorohusku, Krościenku czy Przemyślu obiegły cały świat.

Wśród osób, które pomagały uchodźcom w tej ostatniej miejscowości, był urzędnik z Liverpoolu Paul Stratton. Gdy wybuchła wojna, Anglik poświęcił swój urlop i wsiadł w samochód, by nieść pomoc na polsko-ukraińskiej granicy. Stratton pomagał bezinteresownie, ale to nie znaczy, że jego wysiłki przeszły bez echa.

O jego zaangażowaniu w pomoc Ukraińcom dowiedział się Everton, klub, którego jest wielkim fanem.

W piątkowy wieczór nadarzyła się idealna okazja, by społeczność klubu z Goodison Park mogła gremialnie podziękować Strattonowi za jego serce. W ramach przygotowań do sezonu Everton rozgrywał sparing z Dynamem Kijów, w czasie którego niezwykłemu kibicowi zgotowano niespodziankę, jakiej nie mógł się spodziewać.

Mecz zakończył się zwycięstwem Evertonu 3:0, ale zarządzono jeszcze wyjątkowy rzut karny, do którego menedżer The Toffees Frank Lampard oddelegował właśnie Strattona.

Kibic wszedł z ławki. Najpierw wyściskał się z Lampardem, ten go mobilizował niczym dżokera, który ma odmienić losy finału Ligi Mistrzów, po czym przy aplauzie publiczności pognał do piłki ustawionej na 11. metrze. Ta historia musiała zakończyć się happy endem. Celny, pewny strzał i euforia na trybunach. Bramkarz nawet się nie ruszył. Stratton jak zawodowy piłkarz padł na kolana i celebrował swój moment.

I w takiej podniosłej atmosferze zakończył się ostatni sparing Evertonu przed nowym sezonem. Rozgrywki Premier League klub z Goodison Park zainauguruje w przyszłą sobotę, podejmując Chelsea.

Autor: łup/twis / Źródło: eurosport.pl