Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Euro 2020: Irlandia Północna - Słowacja - wynik meczu i relacja - piłka nożna

Emil Riisberg

12/11/2020, 22:19 GMT+1

Wielki dzień słowackiej piłki nożnej. Nasi południowi sąsiedzi w Belfaście po dogrywce pokonali 2:1 Irlandczyków z Północy i zagrają w mistrzostwach Europy. Ich pierwszymi rywalami na czempionacie będą Polacy. W czwartek bohaterem gości okazał się rezerwowy Michal Duris.

Foto: Eurosport

Zwycięzcę meczu, który zagra z Polakami w grupie mistrzostw Europy, mieliśmy poznać wiosną tego roku. Z powodu zawieszenia rozgrywek, a potem przełożenia czempionatu, dopiero teraz udało się przeprowadzić zmagania barażowe o awans.
W półfinale kwalifikacji Irlandczycy z Północy wyeliminowali po serii rzutów karnych Bośniaków, a Słowacy - w taki sam sposób Irlandczyków.
W czwartek na murawie od początku zobaczyliśmy dwóch piłkarzy znanych kibicom ekstraklasy. Na środku defensywy naszych południowych sąsiadów zagrał Lubomir Satka, a więc podstawowy teraz zawodnik Lecha Poznań. W ataku zaprezentował się były piłkarz Legii Warszawa Ondrej Duda.

Fani na trybunach

W Belfaście faworytem byli gospodarze. Na trybunach Windsor Park z uwagi na ograniczenia związane z pandemią zasiadło ponad 1600 kibiców. Miejscowi dzielnie wspierali swoich ulubieńców od początku do końca, ale nic do nie dało.
Irlandczycy z Północy nie mieli pomysłu na dobrze spisującą się obronę gości. Słowacy grali bardzo uważnie i nie pozwalali przeciwnikom na stworzenie dogodnej sytuacji. Na dodatek sami popełnili katastrofalny błąd.
Była 17. minuta. George Saville w niegroźnej sytuacji próbował w środku boiska podać głową do Johna Evansa. Zrobił to bardzo niedokładnie. Do piłki dopadł Juraj Kucka. 33-letni pomocnik włoskiej Parmy wykazał się świetną szybkością. Pokonał kilkadziesiąt metrów i nie dał szans Baileyowi Peacockowi-Farrellowi.

Emocjonująca końcówka

Po zmianie stron obraz meczu długo się nie zmieniał. Słowacy nadal byli czujni, ale w 53. minucie mieli szczęście, gdy Washington w sytuacji sam na sam trafił prosto w bramkarza rywali.
Gospodarze od mniej więcej 75. minuty kompletnie zdominowali wydarzenia na murawie. Goście tylko się bronili. Taka taktyka przynosiła skutek, ale do czasu.
Dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu Paddy McNailr mocno wbił piłkę w pole karne przyjezdnych. Pechowo interweniował Milan Skrinar i Marek Rodak nie miał nic do powiedzenia. Jeszcze w 91. minucie kibice w Belfaście byli bliscy wybuchu kolejnej radości. Kyle Lafferty trafił jednak tylko w słupek.
Konieczna była zatem dogrywka. W niej od początku widać było, że oba zespoły bardzo boją się zaryzykować. Na murawie z każdą kolejną minutą robiło się coraz bardziej nerwowo.
W 110. minucie Słowacy wyprowadzili kapitalną kontrę. Kucka podał w kierunku Michala Durisa. Fatalnie interweniował Evans. Chwilę potem rezerwowy napastnik gości znakomicie i mocno strzelił prawą nogą po ziemi. Piłka przeszła jeszcze po rękach niepewnego Peacocka-Farrella. Podopieczni Stefana Tarkovicia, który został selekcjonerem zaledwie kilka tygodni temu, cieszyli się z drugiego gola.
Jak się potem okazało, ta bramka dała im awans na Euro.
Tam w pierwszym meczu ich rywalami będą Polacy. W grupie są także Hiszpanie oraz Szwedzi.
Irlandia Północna - Słowacja 1:2 (0:1, 1:1 - po dogrywce)
Bramki: Skrinar (88') - Kucka (17'), Duris (110').
Autor: Srogi/dasz / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama