Mołdawia grała do końca. Bez rozstrzygnięcia w meczu "polskiej" grupy

Zarówno Mołdawia i Wyspy Owcze to - obok Czech i Albanii - grupowi rywale Polski w drodze do mistrzostw Europy w Niemczech. Obie reprezentacje, powszechnie uważane za dwie najsłabsze ekipy z grona wyżej wymienionych, zmierzyły się ze sobą już w pierwszej kolejce.

Od początku spotkania przewagę mieli goście, którzy potwierdzili lepszą grę golem jeszcze przed upływem dwóch kwadransów.

W 28. minucie Meinhard Olsen podał piłkę Madsowi Mikkelsenowi, a zawodnik Klaksviku nie miał problemów z umieszczeniem piłki w bramce strzeżonej przez Doriana Raileana.

W drugiej połowie do głosu doszli gospodarze, którzy całkowicie zepchnęli rywali do defensywy. Na efekty trzeba było czekać aż do 86. minuty, bo właśnie wtedy arbiter Nick Walsh podyktował rzut karny dla Mołdawii. Z 11 metrów nie pomylił się Ion Nicolaescu, ustalając rezultat na 1:1.

W drugim meczu tej grupy Biało-Czerwoni ulegli w Pradze Czechom 1:3. W następnej kolejce, w poniedziałek 27 marca, Mołdawia zmierzy się u siebie z Czechami, a Polska zagra na PGE Narodowym z Albanią.

Bramki: Nicolaescu (86.) - Mikkelsen (28.).

Autor: rozniat/po / Źródło: eurosport.pl