David Luiz może odejść z Chelsea

Chelsea stara się jak najszybciej poukładać kwestie kontraktów z piłkarzami m.in. dlatego, że nad klubem wisi widmo zakazu transferowego od FIFA za naruszenie przepisów przy sprowadzaniu nieletnich zawodników. Kara mogłaby wynieść nawet cztery okna transferowe.

W ostatnim czasie umowy przedłużyli Marcos Alonso, N'Golo Kante oraz Cezar Azpilicueta. Londyńczycy chcieliby do tego grona dołączyć środkowego obrońcę Davida Luiza. Ale – jak poinformowały brytyjskie media, m.in. "Daily Telegraph" - na przeszkodzie może stanąć polityka transferowa klubu. Polega ona na tym, że w przypadku zawodników po 30. roku życia Chelsea oferuje roczne przedłużenie kontraktu. Brazylijczyk otrzymał właśnie taką propozycję. Problem jednak polega na tym, że 31-latek jest zainteresowany dłuższą umową.

W styczniu Luiz, którego kontrakt wygasa po tym sezonie, będzie mógł negocjować z innymi europejskimi klubami ewentualne przejście za darmo. Trener Maurizio Sarri chciałby piłkarza zatrzymać. Wszystko rozbija się teraz o to, czy zainteresowane strony wypracują wspólne stanowisko. Klub niechętnie podchodzi do robienia wyjątku od przepisu, który sam wprowadził.

Dla szkoleniowca jest to całkiem spore zmartwienie, bo Luiz w swoim drugim pobycie w Chelsea spisuje się bardzo dobrze. W weekend w hitowym spotkaniu z Manchesterem City należał do najlepszych zawodników na boisku, zainicjował dobrym podaniem pierwszą bramkową akcję i sam strzelił drugiego gola. The Blues wygrali 2:0.

- Staram się czerpać radość z tego, co robię każdego dnia - mówił Luiz po meczu pytany przez dziennikarzy o kwestię przedłużenia umowy. - Spróbujemy zrobić jak najlepiej dla mnie, dla Chelsea, dla wszystkich. Cały czas rozmawiamy. Poczekajmy i zobaczymy, co przyniesie przyszłość. Kocham ten klub, każdy wie, że chciałbym tu zostać - podkreślił.

Luiz za pierwszym razem przyszedł na Stamford w 2011 roku z Benfiki, a po trzech latach odszedł do Paris Saint-Germain. W Paryżu Brazylijczyk grał przez dwa lata, po czym wrócił do Londynu.

Autor: kip/twis / Źródło: Eurosport