Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Cezary Kucharski o powodach rozstania z Robertem Lewandowskim

Emil Riisberg

04/10/2018, 19:56 GMT+2

- Opisanie Roberta jednym zdaniem jest bardzo trudne. Znam go bardzo dobrze, mógłbym napisać o nim książkę - mówi w rozmowie z portalem sport1.de Cezary Kucharski. Były agent Lewandowskiego wyjaśnił przyczyny rozstania ze snajperem Bayernu.

Foto: Eurosport

Ich drogi rozeszły się w lutym tego roku. To było zaskoczenie. W końcu Kucharski był menedżerem piłkarza dziesięć lat, zdawali się nierozłączni. "Lewy" o swoją promocję dbał jak najlepszą grą, a agent "zaprogramował" jego karierę.
Plan był taki, aby zawodnik co kilka sezonów zmieniał klub na jeszcze lepszy. I to robił - Lech Poznań, Borussia Dortmund, w końcu wylądował w Bayernie Monachium.
W grudniu 2016 roku wspólnie negocjowali kontrakt, który zrobił z "Lewego" najlepiej zarabiającego piłkarza w Niemczech. To właśnie od tego okresu relacje między nimi miały zacząć się psuć.
- Stosunek do ceny podczas przedłużania ostatniego kontraktu z Bayernem stał się problemem - przyznał w rozmowie ze sport1.de Kucharski.
"W wielu sprawach przestaliśmy się z Czarkiem zgadzać. (...) Na Czarka źle działało, że ja się rozwijam i jako człowiek, i jako firma. Nie tylko gram w piłkę, ale rozwijam też inne sfery życia i to dla tego" - tłumaczył na łamach "Super Expressu" zawodnik.

O zainteresowaniu Realu

Od lutego u jego boku działał Izraelczyk Pini Zahavi, jedna z najpotężniejszych postaci na rynku agentów piłkarskich. Umowę podpisali na kilka miesięcy, później ją przedłużyli do końca sierpnia 2020 roku.
Od razu zaczęto mówić, że Zahavi ma pomóc Lewandowskiemu w spełnieniu największego marzenia - przenosin do Madrytu. Według Kucharskiego do transferu było daleko. - Dla Realu Robert nigdy nie był pierwszym wyborem - zdradził w rozmowie ze sport1.de.
Chętnych na Polaka i tak ponoć nie brakowało. Mówiło się o PSG, Chelsea, Manchesterze United. Wydawało się, że latem Lewandowski zmieni kraj, zwłaszcza po nadmiernej krytyce ze strony niemieckich mediów po odpadnięciu w półfinale Ligi Mistrzów.
RL9 tłumaczył później, że nie miał wtedy wsparcia ze strony monachijskich władz. - W ten sposób nie uzyskuje się nic. Można jedynie uszkodzić swój wizerunek w Niemczech - skomentował jego zachowanie Kucharski.
picture

Foto: Eurosport

"Mógłbym napisać książkę"

Sytuację Polaka skomplikował trochę nieudany mundial i brak przyzwolenia na transfer ze strony władz Bayernu. Po urlopie wrócił naładowany, jakby miał coś do udowodnienia. Efekt? Strzelał w sierpniu i na początku września w każdym meczu. Zapowiedział też, że nigdzie z Monachium się nie ruszy. Przynajmniej na razie.
- Opisanie Roberta jednym zdaniem jest bardzo trudne. Znam go bardzo dobrze, mógłbym prawdopodobnie napisać o nim książkę - wyjaśnił Kucharski, który twierdzi ponadto, że marzenie o wygraniu Ligi Mistrzów może spełnić, nie odchodząc z klubu.
- W Bayernie jeszcze nie zagrał tak dobrze, jak w koszulce Borussii Dortmund, gdy strzelił cztery gole w meczu półfinałowym z Realem. Bayern jest wystarczająco dobry, aby wygrać Ligę Mistrzów - uważa były legionista.

I dodał, że temat odejścia kapitana reprezentacji Polski szybko wróci. - To nie jest kwestia pieniędzy. Pytanie, czy Bayern znajdzie godnego następcę Roberta - zakończył.
Autor: lukl/TG / Źródło: sport.tvn24.pl, sport1.de
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama