Bundesliga. FC Nuernberg - Borussia Dortmund 0:0

Jeszcze tydzień temu świetnie spisująca się w tym sezonie Borussia wciąż walczyła o potrójną koronę. Po bolesnych porażkach w Pucharze Niemiec (wyeliminowani przez Werder Brema) i Lidze Mistrzów (0:3 w pierwszym meczu z Tottenhamem) dortmundczycy przede wszystkim muszą skupić się na utrzymaniu prowadzenia w lidze niemieckiej.

BVB ostatnio traciło punkty z Eintrachtem Frankfurt (1:1) i Hoffenheim (3:3). Przez takie potknięcia ich przewaga w tabeli nad drugim Bayernem stopniała do dwóch punktów. W poniedziałkowy wieczór podopieczni Szwajcara Luciena Favre'a mieli okazję, aby wrócić na zwycięską ścieżkę. Mierzyli się bowiem na wyjeździe z ostatnim w tabeli FC Nuernberg. Zdobyli jednak tylko punkt, który nikogo nie ucieszył.

Dortmundczycy po raz kolejny musieli radzić sobie bez swojego lidera w środku pola Marco Reusa, który ma problemy z mięśniem dwugłowym uda oraz Łukasza Piszczka, narzekającego na problemy z piętą. Bez nich mecz w Norynberdze okazał się bardzo trudny.

Przez większość spotkania goście mieli przewagę, ale brakowało im wykończenia akcji. Bardzo aktywny był Mario Goetze, który kilkakrotnie strzelał na bramkę rywali, ale Christian Mathenia był na posterunku. Gospodarze bardzo umiejętnie się bronili, a od czasu do czasu odgryzali w ataku. Swoich sił bez powodzenia próbowali Hanno Behrens i Matheus Pereira.

Minuty mijały, a Borussia ciągle biła głową w mur. Trener Favre po godzinie gry posłał do boju dżokera Paco Alcacera. Hiszpański napastnik, który ostatnio leczył kontuzję barku, nie uzdrowił jednak statycznej gry BVB. Remis w Norymberdze jest dla lidera tabeli jak porażka.

Autor: dasz/TG / Źródło: eurosport.pl, PAP