Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Barcelona: po dymisji członków zarządu zanosi się na wojnę prawników - piłka nożna

Emil Riisberg

15/04/2020, 08:21 GMT+2

W personalnej wojnie na szczytach władz FC Barcelona wytaczane są coraz większe działa. Emili Rousaud, do niedawna wiceprezydent ds. instytucjonalnych "Dumy Katalonii" twierdzi, że ma dowody na korupcję w klubie i zamierza bronić swojego dobrego imienia przed oskarżeniami ze strony prezydenta Josepa Marii Bartomeu.

Josep Maria Bartomeu - prezydent FC Barcelona

Foto: Eurosport

Rousaud wraz z pięcioma innymi członkami zarządu podał się w ubiegłym tygodniu do dymisji. Oficjalnie jako przyczynę rezygnacji części władz klubu podano brak zgodności co do sposobu zarządzania Barceloną w czasie kryzysu wywołanego pandemią COVID-19.
Odchodzący menedżerowie nie ukrywali jednak, że jednym z najważniejszych powodów ich decyzji były podejrzenia o nadużycia, jakich miał się dopuścić Bartomeu przy zatrudnianiu agencji, mającej badać jego wizerunek w mediach społecznościowych, a w istocie zajmującej się oczernianiem jego oponentów.

Barcelona próbuje zdyskredytować byłego wiceprezydenta

Po wywiadach, udzielanych przez Rousaud po jego rezygnacji, FC Barcelona wydała komunikat, w którym kategorycznie zaprzeczyła jakimkolwiek działaniom, które mogłyby zostać uznane za korupcję oraz zastrzegła sobie prawo do podjęcia odpowiednich kroków prawnych w celu obrony reputacji klubu.
Teraz w podobnym tonie wypowiedział się Rousaud, który w opublikowanym oświadczeniu odniósł się w kilku punktach do tzw. afery "Barca Gate" i zapowiedzi podjęcia kroków prawnych przez kataloński zespół.
W oświadczeniu byłego wiceprezydenta Barcelony czytamy między innymi, że istnienie korupcji w klubie zostało udowodnione przez wskazanie, że umowy ze spółkami mającymi swe siedziby w rajach podatkowych, były realizowane w ratach, w celu uniknięcia kontroli wewnętrznych i konieczności zatwierdzania ich przez zarząd. Jego zdaniem któryś z wysoko postawionych urzędników klubu doprowadził do sytuacji, w której z pominięciem odpowiednich procedur płacono zewnętrznej firmie kwoty znacznie przekraczające rynkową wartość tego typu usług.

Wszystko w imię miłości do klubu

Zdaniem Rousauda to właśnie ujawnienie tych nieprawidłowości stało się główną przyczyną jego rezygnacji. Zaznacza przy tym, że miał moralny i prawny obowiązek poinformowania o działaniach, które mogły stanowić przestępstwo. Uprzedził również, że oświadczenie Barcelony interpretuje jako fałszywe oskarżenie i próbę zdyskredytowania jego osoby, co spotka się z natychmiastową reakcją na drodze prawnej.
Wszystko wskazuje na to, że ostatni rok kadencji Bartomeu na stanowisku prezydenta FC Barcelona upłynie pod znakiem sądowej batalii z byłymi członkami zarządu klubu. Każda ze stron utrzymuje przy tym, że motywacją jej działania jest wierna służba "Dumie Katalonii". Ta ostatnia tymczasem w obliczu największego od lat kryzysu coraz bardziej przypomina okręt bez sternika. Po ostatnich dymisjach w zarządzie klubu pozostało trzynastu członków. O jednego za mało, by zarząd mógł podejmować decyzje w zgodzie ze Statutem Barcelony.
Autor: macz / Źródło: Eurosport.pl, goal.com
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama