Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Awantura podczas meczu Leeds. Mateusz Klich strzelił gola, gdy rywal leżał na boisku

Emil Riisberg

28/04/2019, 16:12 GMT+2

Przepychanki w meczu przedostatniej kolejki Championship, zaplecza angielskiej ekstraklasy, między Leeds Mateusza Klicha a Aston Villą. Polak strzelił gola na 1:0, ale jego bramka wzbudziła niemałe kontrowersje, bo padła w momencie, gdy rywale prosili o wybicie piłki - jeden z ich piłkarzy leżał kontuzjowany na boisku. Po wszystkim trener Leeds nakazał swoim zawodnikom zachowanie fair play i

Foto: Eurosport

Do kontrowersji doszło w 72. minucie. Leeds grało u siebie.
Po wznowieniu gry przez bramkarza gospodarzy w środku boiska doszło do starcia Liama Coopera z piłkarzem gości Jonathanem Kodjią.
Reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej padł na murawę, zwijał się z bólu, a jego koledzy przestali grać. Apelowali do przeciwników o przerwanie gry, by udzielić pomocy medycznej kontuzjowanemu. Gospodarze sprawiali wrażenie zdezorientowanych zaistniałą sytuacją. Początkowo czekali na reakcję sędziego, jednak ten nie dostrzegł faulu i nakazał kontynuowanie gry.
Można było odnieść wrażenie, że gracze Leeds zdecydują się wybić piłkę poza boisko. Znajdujący się przy linii bocznej Tyler Roberts dał nawet przeciwnikom sygnał ręką, sugerując że nie zamierza kontynuować akcji i wykopał piłkę do przodu. W szeregach gospodarzy zabrakło jednak zrozumienia. Do bezpańskiej futbolówki dopadł Klich, popędził w pole karne Aston Villi, zwiódł dwóch przeciwników i pokonał bramkarza.
Wzburzeni goście rzucili się na Polaka z pretensjami. Doszło do przepychanek. Arbiter po konsultacjach ze swoim asystentem zdecydował się ukarać czerwoną kartką najbardziej agresywnego w całym zamieszaniu - Anwara El Ghaziego z drużyny przyjezdnych.

Bielsa fair play

Trener Leeds Marcelo Bielsa nie miał wątpliwości w ocenie sytuacji. Nakazał swoim podopiecznym, by pozwolili rywalom na zdobycie wyrównującego gola tuż po wznowieniu gry ze środka boiska.
Za chwilę było 1:1 po trafieniu Alberta Adomahy.
Tymczasem kontuzjowany Kodjia, którego uraz zapoczątkował całe zamieszanie, nie był w stanie kontynuować gry i został zmieniony przez Mile'a Jedinaka.
- Klich nas przeprosił. Leeds i Marcelo Bielsie należy się szacunek za właściwą reakcję. Rozmawiałem z nim i zgodził się ze mną. Przeprosił za to, co się wydarzyło. Postąpili w duchu fair play. To był dobry mecz do tego momentu - powiedział po zakończeniu spotkania menedżer Aston Villi Dean Smith.
Przyznał również, że jego zespół bez wątpienia odwoła się od czerwonej kartki, którą ukarany został El Ghazi.
Dla polskiego pomocnika to był dziewiąty gol w sezonie. Oprócz tego ma na koncie również osiem asyst. Przed ostatnią serią spotkań Leeds plasuje się na trzecim miejscu w tabeli i powalczy w barażach o awans do Premier League.
Autor: jac/twis / Źródło: theguardian.com
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama