Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

32. kolejka ekstraklasy. Wisła Płock - Korona Kielce 2:1

Emil Riisberg

25/04/2019, 18:08 GMT+2

Trwa znakomita passa Wisły Płock. Nafciarze wygrali czwarty kolejny mecz, od kiedy ich trenerem został Leszek Ojrzyński. W meczu 32. kolejki ekstraklasy w grupie spadkowej pokonali Koronę Kielce 2:1. Dla trenera gospodarzy było to sentymentalne spotkanie.

Foto: Eurosport

- Mecz z Koroną, w której debiutowałem jako trener w ekstraklasie, będzie kolejnym trudnym sprawdzianem. W czwartek czeka nas wielkie wyzwanie, liczy się tylko zwycięstwo, a żadnych sentymentów nie będzie - zapowiadał na konferencji prasowej Ojrzyński.
Starcie w Płocku lepiej zaczęli kielczanie. W pierwszych dziesięciu minutach trzykrotnie mogli umieścić piłkę w siatce kolejno Matej Pucko, Felicio Brown Forbes i Piotr Malarczyk. Piłka albo nieznacznie mijała bramkę Wisły, albo na posterunku był niemiecki bramkarz Thomas Dahne.

Wystrzelali się do przerwy

Niewykorzystane sytuacje zemściły się po pół godzinie gry. Kapitalnym uderzeniem z rzutu wolnego z około dwudziestu metrów w okienko popisał się specjalista od tego typu uderzeń Dominik Furman.
Kielczanie szybko jednak odpowiedzieli. Po faulu w polu karnym na Elii Soriano jedenastkę pewnie na gola zamienił sam poszkodowany. Dla włoskiego piłkarza to już 12. gol w sezonie, z czego piąty po uderzeniu z karnego.
Radość kielczan nie trwała jednak długo. Tuż przed przerwą Wisła odzyskała prowadzenie. Do rzutu wolnego znów podszedł Furman. Kapitan gospodarzy tym razem jednak nie zdecydował się na strzał, a na lekkie podanie do Ariela Borysiuka. Pomocnik huknął potężnie po ziemi i zupełnie zaskoczył zasłoniętego Matthiasa Hamrola.

Czwarty mecz, czwarta wygrana

Tuż po przerwie Korona mogła doprowadzić do remisu. Mogła, ale uderzenie Olivera Petraka efektownie obronił Dahne. Była to pierwsza dobra sytuacja dla kielczan w drugiej połowie.
Drugą miał tuż przed końcem Ken Kallaste. Piłka jednak nie wpadła do bramki gospodarzy. Ci zaś sami nie kwapili się już do ataków. Zwycięstwo utrzymali do końca. To już czwarta kolejna wygrana dla Wisły pod przewodnictwem trenera Ojrzyńskiego.

Arka w końcu świętuje

W równolegle rozgrywanym meczu Arka walczyła z Miedzią Legnica. Kibice gospodarzy cieszyli się z wygranej 2:0 po golach Marcus Viniciusa (z karnego) i Marko Vejinovicia.
Gdynianie przełamali tym samym fatalną passę. Nie wygrali 15 ligowych spotkań z rzędu – zanotowali w nich dziewięć porażek i sześć remisów. Wcześniej trzy punkty zdobyli 26 listopada, kiedy na własnym stadionie pokonali 4:1 Wisłę Kraków.
GRUPA SPADKOWA - WYNIKI 32. KOLEJKI:
Wisła Płock - Korona Kielce 2:1
Arka Gdynia - Miedź Legnica 2:0
Śląsk Wrocław - Górnik Zabrze 1:2
Zagłębie Sosnowiec - Wisła Kraków 2:1
Autor: lukl/TG/kwoj / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama