Eurosport
Igrzyska olimpijskie Paryż 2024. Paweł Fajdek podsumował igrzyska i zaapelował
📝
Akt. 13/08/2024, 20:22 GMT+2
Pięciokrotny mistrz świata w rzucie młotem Paweł Fajdek postanowił rozliczyć się z zakończonymi w niedzielę igrzyskami. W Paryżu nie udało mu się niestety powtórzyć sukcesu z Tokio i zajął rozczarowujące piąte miejsce. Przegraną przyjął z godnością, ale przy tej okazji zwrócił się też w mediach społecznościowych z ważnym apelem.
Paryż 2024. Lekkoatletyka. Paweł Fajdek po finale rzutu młotem na igrzyskach
Źródło wideo: Eurosport
Paweł Fajdek przez lata był murowanym faworytem do olimpijskiego złota, ale zawsze coś go zawodziło i kończył igrzyska jako wielki przegrany. Dopiero w Tokio 2021 wywalczył brązowy medal. Nie był całkiem szczęśliwy, bo celował w złoto, ale w końcu przełamał niemoc. W Paryżu ambitny sportowiec jak zwykle liczył na podium. Tym razem skończyło się na piątym miejscu.
/origin-imgresizer.eurosport.com/2024/08/04/4019098-81519613-2560-1440.jpg)
Paryż 2024. Lekkoatletyka. Paweł Fajdek po finale rzutu młotem na igrzyskach
Źródło wideo: Eurosport
Paweł Fajdek w emocjonalnym wpisie
Mistrzostwa świata
Fajdek pokazał moc w eliminacjach. Lepszy tylko mistrz olimpijski
15/09/2025, 06:44
Fajdek długo czekał, by rozliczyć się z kolejnym startem. Jak zwykle zrobił to w mocnych słowach, stawiając jednak nacisk nie na swój występ, ale na hejt, jako spotkał jego i innych polskich sportowców w sieci.
"Za nami piękne święto globalnego sportu, jakim są igrzyska olimpijskie, które jak zawsze dostarczyły ogrom emocji dla kibiców, zawodników, trenerów, rodzin i przyjaciół"- zaczął spokojnie swój wpis Fajdek.
"Oczywiście jest to także okazja dla hejterów, którzy przy takich okazjach wylewają wszystko, co najgorsze, a w przypadku braku medali okazują swoje niezadowolenie poprzez atakowanie i wyśmiewanie ludzi, którzy poświęcili się całkowicie przez ostatnie lata, żeby najpierw móc się na igrzyska zakwalifikować, a następnie spełniać swoje marzenia i zaspokoić oczekiwania kibiców, walcząc o jak najlepsze rezultaty i miejsca na podium" - kontynuował.
"Były to moje czwarte igrzyska i z przykrością stwierdzam, że jest mi wstyd, wstyd za to, że przez 12 lat, które minęły od mojego startu w Londynie, nie udało się nam (olimpijczykom, trenerom, związkom sportowym, fascynatom i kibicom sportu ) niczego zmienić w tej kwestii" - ubolewał doświadczony sportowiec. "Pomijam już mnie, bo mam 35 lat, był czas przywyknąć i się uodpornić. Natomiast dużą częścią olimpijskiej rodziny zostali młodzi ludzie, sportowcy, którzy po raz pierwszy znaleźli się na igrzyskach. I przy tej całej radości oraz całym stresie towarzyszącym tak wielkiemu wydarzeniu, muszą mierzyć się jeszcze z całym tym internetowym syfem, gnojem, który robią ludzie z d**y, ukrywający się za fałszywymi kontami w social mediach, pragnący upokorzyć i zabić chęć do uprawiania sportu w ludziach, którym zależy" - przekonywał Fajdek.
PEŁNY WPIS PAWŁA FAJDKA NA FACEBOOKU
PEŁNY WPIS PAWŁA FAJDKA NA FACEBOOKU
/origin-imgresizer.eurosport.com/2024/08/13/image-39f1113e-a4c6-4845-a645-3b7bb06abef5-85-2560-1440.png)
Wpis Pawła Fajdka na Facebooku po igrzyskach w Paryżu
Foto: Facebook
"Przez takie sytuacje demotywują też nastolatków, którzy chcieliby zacząć przygodę ze sportem, ale boją się zostać memem i pośmiewiskiem. Chyba nadszedł czas, aby zareagować, bo jeśli dalej tak będzie, to za 8-12 lat może nie być komu kibicować i kogo wspierać. Choć sport nie umrze, to zwyczajnie może zabraknąć w nim reprezentantów naszego kraju" - snuł czarne wizje wybitny polski lekkoatleta.
Fajdek zaapelował
Na koniec Fajdek zwrócił się ze szczególnym apelem.
"Z tego miejsca chciałbym prosić każdego, kto jest kibicem, fanem, sportowcem, abyśmy wspierali się wzajemnie i dodawali otuchy. Abyśmy reagowali, gdy widzimy takie sytuacje i zwyczajnie na to nie pozwalali. Oczywiście nie da się tej zarazy wyplenić do końca, ale można ją na tyle osłabić, że stanie się mało znacząca! Nie namawiam do agresji, tylko do współpracy. Myślmy przyszłościowo, bo już za 4 lata, a miną one bardzo szybko, będziemy mieli igrzyska w Los Angeles. Zrobię wszystko, żeby się na nie zakwalifikować! To, że tym razem skończyłem na piątym miejscu, jest dla mnie bolesne, chciałem więcej, zawsze chcę! Nawet kiedy wygrywam, czuję niedosyt... Tak to już jest, kiedy kochasz to, co robisz" - wyznał wielokrotny mistrz świata.
/origin-imgresizer.eurosport.com/2024/08/04/4018979-81517233-2560-1440.jpg)
Paryż 2024. Lekkoatletyka. Paweł Fajdek rzucił na 78,80 m w czwartej serii finału
Źródło wideo: Eurosport
"Na sam koniec dodam tylko, że słowa 'jesteśmy olimpijską rodziną' kiedyś znaczyły więcej. Czas do tego wrócić, czas oddać szacunek olimpijczykom i olimpijkom za ich poświęcenie i walkę. Trzymajcie się wszyscy i do zobaczenia w LA!” - zakończył swój długi wpis Fajdek.
(dasz/po)
Powiązane tematy
Reklama
Reklama