Polska pokonała Portugalię w meczu preeliminacyjnym do igrzysk w Paryżu

Przed zawodnikami Igora Milicicia jeszcze daleka droga do występu na parkietach w stolicy Francji. Mimo to w jej początkowej fazie prezentują się więcej niż przyzwoicie.

W dwóch dotychczasowych spotkaniach zdobyli komplet czterech punktów w grupie A. Najpierw, w niedzielę, ograli 83:81 Węgrów, by dzień później rozprawić się z Bośnią i Hercegowiną 85:76. W środę nadszedł więc czas na starcie z zespołem z Półwyspu Iberyjskiego.

A w nim również nasi rodacy sprostali oczekiwaniom. Problemy mieli jedynie na początku pierwszej kwarty, lecz gdy tylko osiągnęli remis 8:8 i po chwili wyszli na prowadzenie, nie stracili go aż do końcowej syreny. Na przerwę między obiema połowami schodzili więc już z 11-punktową zaliczką (przy wyniku 35:24). Tę zwiększyli w pewnym momencie trzeciej kwarty już nawet do piętnastu punktów, lecz chwilowe, pewniejsze wejście Portugalczyków w finałową kwartę sprawiło, że wysoka przewaga zaczęła niebezpiecznie topnieć.

Koniec końców, pomimo starań i coraz bardziej agresywnej gry przyjezdnych, dwucyfrowy bagaż udało się utrzymać już do końca i finalnie zwyciężyć spokojnie. Kluczem do sukcesu okazała się przyzwoita, ponad 45-procentowa skuteczność rzutów z gry (dla kontrastu - Portugalczycy trafiali poniżej 35 proc.).

W naszym zespole brylowali zwłaszcza Aleksander Balcerowski, Igor Milicić i Andrzej Pluta - każdy rzucił po 13 punktów. Dwaj pierwsi dorzucili jeszcze po sześć zbiórek, trzeci - aż osiem asyst.

W piątek kolejny etap turnieju - półfinał z Estonią. Mecz rozpocznie się o 17:30, również w hali w Gliwicach.

(mb/po)