Kolejny rekord Jordana pobity. Stephen Curry trafił 12 rzutów za trzy, ale Golden State Warriors przegrali na wyjeździe z Portland Trail Blazers

To była następna niesamowita noc w karierze 37-letniego gwiazdora. Stephen Curry trafił 12 rzutów za trzy i zdobył 48 punktów, ale jego Golden State Warriors przegrali na wyjeździe z Portland Trail Blazers 131:136. Mimo smutnej porażki słynny koszykarz miał powód do satysfakcji, bo pobił rekord wszech czasów Michaela Jordana. Transmisje NBA w Eurosporcie 3, Playerze i HBO Max.

TOP 10 - Najlepsze akcje w lidze NBA - 12 grudnia

Źródło wideo: Eurosport

Dla Curry'ego to był drugi występ po kontuzji uda, która wykluczyła go z pięciu meczów. W nocy z piątku na sobotę w starciu z Minnesota Timberwolves rzucił 39 punktów, ale jego drużyna przegrała.

Teraz popisał się jeszcze lepszym osiągnięciem i ponownie nie dało to zwycięstwa. Zdobył 48 punktów, trafił 12 z 19 rzutów za trzy punkty, ale był wyraźnie rozczarowany. Jednocześnie przyznał, że taki wieczór rzutowy to mimo wszystko wyjątkowe przeżycie.

- To nie jest coś, o czym myślisz przed meczem. To kwestia rytmu, łapania flow, dostawania pozycji, co jest zabawne, bo w pierwszej kwarcie trafiłem tylko dwie trójki. Potem zaczynasz coraz lepiej czytać grę i po prostu rzucasz. To daje ogromną frajdę. W środku meczu przychodzi taki moment, kiedy czujesz rytm i energię kibiców. Dzieje się tak niezależnie od tego, czy grasz u siebie, czy na wyjeździe. Trudno to wytłumaczyć inaczej. To po prostu fun - mówił Curry.

NBA

Dwa nowe kluby dołączą do NBA? "To niesamowite miasta"

Wczoraj, 17:04

Dla niego to był piąty w karierze mecz z co najmniej dwunastoma trafionymi rzutami za trzy punkty. Jego rekord z 2016 roku wynosi trzynaście.

Takie porażki bolą najbardziej

Drugim zawodnikiem na liście z co najmniej 12 trafionymi rzutami za trzy w pojedynczym meczu jest Klay Thompson, obecnie gracz Dallas Mavericks i były partner Curry’ego z Warriors - ma on na koncie trzy takie występy.

Niedzielny mecz był już 16. spotkaniem w karierze Curry’ego, w którym trafił przynajmniej 11 trójek. Kolejni na tej liście są Thompson oraz Damian Lillard z Trail Blazers - obaj mają po cztery takie występy.

Był to również 28. mecz Curry’ego z minimum 10 trafionymi rzutami za trzy punkty. Drugi w tej klasyfikacji znów jest Thompson - z dziewięcioma takimi spotkaniami.

W niedzielę Curry zdobył 21 punktów w czwartej kwarcie. To był 44. przypadek w jego karierze, gdy zanotował co najmniej 20 punktów w jednej odsłonie meczu. W drugiej połowie uzbierał łącznie 33 punkty, a jego 12 trafionych trójek to najlepszy wynik jednego zawodnika w tym sezonie NBA.

- Każda porażka boli, ale gdy trafiasz 24 rzuty za trzy, a Steph zdobywa z nich 12, powinieneś wygrać mecz. Po prostu nie domykamy meczów. Mamy bilans 5-9 w końcówkach i musimy znaleźć sposób, żeby wygrywać takie spotkania - mówił trener Warriors Steve Kerr.

Curry rzucił 12 trójek w meczu z Trail Blazers

Foto: Getty Images

W ostatniej minucie Curry miał dobrą okazję, aby goście objęli prowadzenie, ale nie trafił po wejściu po kosz. W kolejnej akcji, przy trzypunktowym prowadzeniu Blazers, został podwojony i stracił piłkę, próbując podać do Draymonda Greena.

Warriors przegrali zatem drugi mecz z rzędu mimo kapitalnej dyspozycji Curry'ego.

Jak czytamy w New York Times, "po raz kolejny można było odnieść wrażenie, że Curry zrobił wszystko, by wygrać mecz, lecz reszta zespołu nie była w stanie wziąć na siebie wystarczającej odpowiedzialności".

SPRAWDŹ TERMINARZ I WYNIKI MECZÓW NBA >>>

Jeszcze wziął rekord Jordana

Zbliżający się do 38. urodzin Curry dzięki kolejnemu spotkaniu z co najmniej 40 punktami wyprzedził Michaela Jordana pod względem liczby takich meczów po ukończeniu 30. roku życia. Curry ma ich już 45, podczas gdy legenda Chicago Bulls zakończyła karierę z 44.

- To fajne wyróżnienie i dowód długowieczności. Oczywiście wolałbym świętować to po zwycięstwie, ale za każdym razem, gdy twoje nazwisko pojawia się obok takich legend w historii tej ligi, to naprawdę coś znaczy - przyznał.

Co ciekawe, we wspominanym meczu z Timberwolves Curry pobił inny rekord Jordana. Został pierwszym zawodnikiem w historii, który po ukończeniu 30. roku życia zdobył co najmniej 35 punktów w 94 meczach.

Warriors po 27 spotkaniach mają bilans 13-14 i są na ósmym miejscu w Konferencji Zachodniej.