Boban Marjanović nie trafił rzutu wolnego. Kibice NBA dostali kurczaka

Klub z Kalifornii organizuje promocję, w ramach której obecni na hali kibice dostają darmowego kurczaka, jeśli przeciwnik nie wykorzysta dwóch kolejnych rzutów wolnych w czwartej kwarcie. Wiedział o tym także Marjanović.

35-letni Serb to postać nietuzinkowa. Mierzy 224 cm wzrostu i jest potężnie zbudowany, co już samo w sobie czyni go osobą wyjątkową. Boban to jednak także "człowiek dusza", zawsze uśmiechnięty i życzliwy. W NBA wszyscy go lubią.

W czwartej kwarcie ostatniego meczu sezonu zasadniczego między Clippers i Rockets Marjanović stanął na linii rzutów wolnych. Serb w karierze trafiał z przyzwoitą skutecznością 76,4 proc., ale pierwszą próbę chybił. Kibice zgromadzeni w hali w Los Angeles zaczęli więc na niego buczeć, liczyli, że pomyli się ponownie i dostaną darmowego kurczaka.

Boban postanowił spełnić ich życzenie. Uśmiechnął się od ucha do ucha, wskazywał na siebie i uniósł dłoń do góry. Dał w ten sposób wszystkim znać, że nie zamierza trafić. Spudłował również drugi rzut wolny i zyskał wdzięczność uradowanych fanów. Jego zespół już wówczas wyraźnie przegrywał, więc mógł sobie pozwolić na taki gest.

Rywalizacja w play-in NBA (decydujące mecze w obu konferencjach między drużynami z 7. i 8. miejsca o awans do fazy play-off, decydującej części sezonu) będzie toczyła się od wtorku do piątku, a na sobotę zaplanowano pierwsze mecze play-off.