Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Śmierć Kobe'ego Bryanta. Gwiazdy nie zapomniały o nim podczas ceremonii Grammy

Emil Riisberg

27/01/2020, 11:00 GMT+1

Kobe Bryant był człowiekiem, którego rozpoznawalność wykraczała daleko poza świat sportu. Jasny tego przykład można było zobaczyć podczas 62. ceremonii wręczenia nagród muzycznych Grammy. Zmarły tragicznie koszykarz był wielokrotnie wspominany przez artystów.

Foto: Eurosport

Od 2000 roku rozdanie nagród Grammy odbywa się Staples Center w Los Angeles, a więc hali, w której od 1999 roku mecze rozgrywają koszykarze Lakers. To właśnie zawodnikiem tego zespołu przez całą karierę był tragicznie zmarły Bryant.
W hali od kilku lat wiszą dwie wielkie koszulki legendarnego gracza z numerami, z którymi występował w ekipie "Jeziorowców", a więc 8 i 24.
- Czujemy wielki smutek, ponieważ Los Angeles, Ameryka i cały świat stracił wielkiego bohatera. Mamy złamane serca stojąc w domu, który zbudował Kobe - tymi słowami rozpoczęła ceremonię prowadząca ją słynna piosenkarka Alicia Keys. - Niech Bóg błogosławi rodzinę Kobe'ego - dodała i zaczęła śpiewać utwór "It's hard to say goodbye to yesterday" grupy Boyz II Men. Po chwili dołączyli do niej członkowie zespołu. Artystka zakończyła występ słowami: "Kobe, kochamy Cię!".

Minuta ciszy dla Kobe'ego

Zdjęcie Bryanta zostało wyświetlone także podczas wspomnienia Nipsey Hussle'a, zastrzelonego kilka miesięcy temu rapera. DJ Khaled także nie zapomniał o legendzie Lakersów.
Wcześniej podczas tzw. Premiere Ceremony, a więc części, która nie jest pokazywana w telewizji, na której rozdano większość statuetek, byłego koszykarza uczczono minutą ciszy.
Przed rozpoczęciem imprezy potwierdzono, że w rozpisce wprowadzono zmiany na ostatnią chwilę ze względu na możliwość upamiętnienia Bryanta i jego trzynastoletniej córki. Oboje byli wśród ofiar katastrofy prywatnego śmigłowca, który rozbił się w niedzielę rano w Calabasas.
Zmarłego w wypadku helikoptera koszykarza wspominali tacy wykonawcy jak m.in. Lizzo, Alicia Keys, Aerosmith, Run DMC, DJ Khaled czy Billy Ray Cyrus.
W trakcie 20-letniej kariery Kobe Bryant pięciokrotnie zdobył mistrzostwo NBA, oraz dwa razy był mistrzem olimpijskim. Stał się także najlepiej punktującym, zawodnikiem z największa liczbą rozegranych spotkań, największą skutecznością rzutów za trzy punkty, przechwytów i rzutów wolnych w historii Los Angeles Lakers.
Autor: DDZ/Srogi / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama