Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Wyjątkowy Mecz Gwiazd NBA. "Myśleliśmy o tym, jak uhonorować Kobe'ego"

Emil Riisberg

17/02/2020, 07:28 GMT+1

Drużyna LeBrona Jamesa pokonała w niedzielę w Chicago ekipę Giannisa Antetokounmpo 157:155 w 69. Meczu Gwiazd ligi NBA. Najlepszym koszykarzem spotkania, podczas którego upamiętniono tragicznie zmarłego Kobe'ego Bryanta, został skrzydłowy zwycięzców Kawhi Leonard.

Foto: Eurosport

Tradycyjną konfrontację ekip Wschodu i Zachodu po raz trzeci zastąpiło spotkanie, w którym zawodników do poszczególnych drużyn, bez ograniczeń terytorialnych, dobierali ich kapitanowie, czyli koszykarze, którzy otrzymali najwięcej wskazań w głosowaniu kibiców.

Tym razem jednak Mecz Gwiazd był jeszcze bardziej wyjątkowy. Władze NBA po śmierci Bryanta zmieniły sposób wyłonienia zwycięzcy. Każda z trzech pierwszych kwart była oddzielnym "meczem". Zwycięzca przeznaczał 100 tys. dolarów na wybrany cel charytatywny.

"Nigdy więcej nie zobaczymy koszykarza"

Przed czwartą kwartą zsumowano rezultat z trzech rozegranych i dalej spotkanie toczyło się bez limitu czasu. Aby wygrać należało osiągnąć dorobek prowadzącej ekipy powiększony o 24 punkty, bo z takim numerem grał Bryant.

Bryant to pięciokrotny mistrz ligi NBA z Los Angeles Lakers (2000-2002, 2009-2010) i dwukrotny mistrz olimpijski z reprezentacją USA (2008 i 2012). 26 stycznia zginął w katastrofie helikoptera w kalifornijskim Calabasas, wraz z ośmioma innymi osobami. Miał 41 lat. Wśród ofiar była jego 13-letnia córka Gianna.

- Nigdy więcej nie zobaczymy koszykarza takiego, jak Kobe, potrafiącego zdobyć w jednym meczu 81 punktów i 60 punktów w swoim ostatnim meczu. Później z pasją spełniał się jako ojciec, mąż, filmowiec, który sięgnął po Oscara. To ciężki czas dla całej rodziny NBA - mówił przed spotkaniem legendarny Magic Johnson.

Wszyscy zawodnicy drużyny Giannisa mieli koszulki z numerem 24 upamiętniającym Bryanta. Natomiast ekipa LeBrona grała z 2 - tę cyfrę na trykocie szkolnej drużyny nosiła Gianna.

"Myśleliśmy o tym, jak uhonorować Kobe'ego"

Pierwszą kwartę 53:41 wygrał zespół LeBrona, w drugiej 51:30 zwyciężyli wybrańcy Giannisa, a trzecia zakończyła się remisem 41:41. Ekipa Giannisa prowadziła więc 133:124. Zwycięstwo dawało osiągnięcie 157 punktów (133 + 24).

Po 36 minutach głównie efektownej gry koszykarze wreszcie zaczęli przykładać się do defensywy. Tak zażartej walki w Meczu Gwiazd już dawno nie widziano. Drużyna LeBrona doprowadziła do remisu 146:146. Po zaciętej końcówce zwycięstwo dał jej Anthony Davis. Skrzydłowy Los Angeles Lakers został sfaulowany przy prowadzeniu 156:155 i wykorzystał drugi z rzutów wolnych.

Zwycięzca całego spotkania dla wybranej instytucji charytatywnej wywalczył 300 tys dolarów - zaplanowane wcześniej 200 tys plus 100 tys przeniesione z remisowej trzeciej kwarty.

Nagroda dla najbardziej wartościowego zawodnika (MVP) Meczu Gwiazd od tej edycji nosi imię Bryanta.

- Myśleliśmy o tym, jak najlepiej uhonorować Kobe'ego. Myślę, że to, co go wyróżnia, to - obok pięciu tytułów mistrzowskich - wybór aż do 18 Meczów Gwiazd, w których cztery razy był MVP - stwierdził komisarz ligi Adam Silver.

Leonard i Antetokounmpo najskuteczniejsi

Leonard został najskuteczniejszym zawodnikiem spotkania. Na swoim koncie reprezentant Los Angeles Clippers zapisał 30 punktów, siedem zbiórek, cztery asysty i dwa przechwyty. Wśród pokonanych najlepszy był Antetokounmpo - 25 pkt, 11 zbiórek, cztery asysty i trzy bloki.

Dzień wcześniej w Chicago odbyły się tradycyjne konkursy. Derrick Jones Jr. popisał się najefektowniejszymi wsadami, Buddy Hield najcelniej rzucał za trzy punkty, a Bam Adebayo triumfował w rywalizacji zręcznościowej.

W piątek natomiast w Meczu Wschodzących Gwiazd młodzi koszykarze USA pokonali reprezentację Reszty Świata 151:131.
Autor: rk / Źródło: Eurosport.pl/PAP
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama