Koszykówka. Izrael - Polska: wynik i relacja z meczu - Eliminacje Mistrzostw Świata 2023

- Teraz wszyscy zawodnicy w drużynie przejmują bardziej odpowiedzialną rolę. Nawet ci koszykarze, którzy nigdy nie grali w kadrze, mogą wskoczyć do pierwszej piątki. To ma być zespół, jedność. To ma być nasza siła - mówił przed meczem trener Milicić, cytowany na stronie federacji.

W kadrze nie ma już Łukasza Koszarka, który został jej nowym dyrektorem sportowym, a brakuje także m.in. doświadczonych: A.J. Slaughtera, Adama Waczyńskiego, Aarona Cela czy Adama Hrycaniuka. Milicić w spotkaniu z Izraelem rozpoczął więc oficjalnie swój projekt przebudowy reprezentacji.

Trzeba przyznać, że Biało-Czerwoni doskonale zaczęli spotkanie w Tel Awiwie. Grali bardzo agresywnie w obronie, naciskając rywali praktycznie od połowy boiska. Dzięki aktywnej defensywie i punktom Jakuba Garbacza, Marcela Ponitki i Jarosława Zyskowskiego Polacy po upływie trzech minut prowadzili 10:2. Rywale wydawali się zaskoczeni takim naporem i nie trafiali nawet spod samego kosza.

Trener Milicić rotował składem, nie dając ani na chwilę odetchnąć przeciwnikom. Po kolejnych kapitalnych akcjach zespołowych i trafieniach Michała Kolendy zrobiło się nawet 15:2. Polacy grali jak z nut, a kibice mogli tylko przecierać oczy ze zdumienia. Szybkie tempo, agresywna obrona i stała rotacja dały pewne prowadzenie po pierwszej kwarcie 21:10.

Niestety, w kolejnej odsłonie meczu gospodarze pozbierali się po początkowym szoku i zaczęli szybko odrabiać straty. Wyraźnie poprawili skuteczność, która w polskiej ekipie była bardzo słaba. Izraelczycy, dowodzeni przez młodego rozgrywającego Yama Madara oraz mającego polskie korzenie i obywatelstwo Gala Mekela, wygrali drugą kwartę aż 19:6. Po 20 minutach rywale prowadzili 31:27.

Po przerwie Biało-Czerwoni musieli przede wszystkim poprawić kiepską skuteczność. W pierwszej połowie trafili zaledwie co czwarty rzut z gry. Rzucając zza łuku, wykorzystali tylko trzy na 20 prób (fatalne 15 procent skuteczności), a to nie mogło przynieść sukcesu.

Na początku trzeciej kwarty Polacy zaczęli grać nieco pewniej w ataku i doprowadzili do remisu 39:39. Później było już znacznie gorzej. Nasi koszykarze wrócili do fatalnej skuteczności, gospodarze nie mieli tych problemów (imponował Mekel) i zrobiło się 49:39.

W decydującej kwarcie miejscowi długo kontrolowali wydarzenia na boisku. Podopieczni Milicicia walczyli jednak bardzo ambitnie. Doszli nawet na dwa punkty różnicy po rzucie Michała Kolendy na niespełna minutę przed końcem. Niestety, ostatecznie to przeciwnicy cieszyli się po udanym finiszu meczu. W decydujących momentach zawiodła przede wszystkim skuteczność Garbacza, który w całym spotkaniu trafił zaledwie 2 na 17 rzutów z gry.

Kolejny mecz eliminacji MŚ Biało-Czerwoni zagrają w niedzielę 28 listopada w Lublinie z Niemcami. W polskiej grupie jest także Estonia.

Europejskie kwalifikacje są zorganizowane w nowej formule. 32 drużyny podzielono na osiem grup. Do drugiej rundy awansują 24 z nich. Następnie zespoły zostaną podzielone na sześć grup, z których bilet na turniej uzyskają dwie najlepsze drużyny.

Mistrzostwa świata w 2023 roku odbędą się na Filipinach, w Japonii i Indonezji.

Izrael: Gal Mekel 11, Jake Cohen 11, Tomer Ginat 11, Nimrod Levi 10, Guy Pnini 9, Yam Madar 8, Yiftah Ziv 4, Rafael Menco 3, Idan Zalmanson 2, Itay Segev 0;Polska: Michał Kolenda 16, Aleksander Balcerowski 11, Jakub Garbacz 10, Mateusz Ponitka 5, Jarosław Zyskowski 5, Jakub Schenk 4, Dominik Olejniczak 4, Łukasz Kolenda 3, Tomasz Gielo 3, Jakub Karolak 0, Jakub Nizioł 0, Aleksander Dziewa 0.

Autor: dasz / Źródło: eurosport.pl