Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Karol Gruszecki liczy, że Polska trafi na USA w mistrzostwach świata

Emil Riisberg

16/03/2019, 07:06 GMT+1

Najskuteczniejszy zawodnik eliminacji mistrzostw świata koszykarzy w rzutach za trzy punkty Karol Gruszecki marzy, by Polska spotkała się w grupie m.in. z USA. Zawodnik z Torunia zagrał we wszystkich 12 meczach kwalifikacji i miał 62,5 proc. rzutów za trzy punkty (15 z 24).

Foto: Eurosport

Polska - razem z Niemcami, Czechami i Iranem znalazła się w piątym koszyku przed losowaniem grup MŚ w Shenzen. Z zasad przedstawionych przez międzynarodową federację koszykówki (FIBA) wynika, że biało-czerwoni mogą trafić m.in. na obrońców tytułu USA czy Chiny z pierwszego koszyka.
Prestiżowy rywal
- Nie będę oryginalny i powiem tak jak inni koledzy z reprezentacji - chciałbym USA. Z drugiej strony fajnie byłoby trafić na kogoś słabszego, żeby mieć szansę na wyjście z grupy. Nie chciałbym, abyśmy pojechali tam - jeśli dostanę powołanie - na wycieczkę. Myślę, że nie byłoby też źle, gdybyśmy trafili na gospodarza Chiny, bo na pewno fajnie się gra przy pełnej hali, a publiczność z pewnością dopisze. Z tego, co mówił Maciek Lampe (gra w Chinach od trzech lata - PAP) są ładne hale i kibice przychodzą. Nie wiem, który zespół z innych koszyków chciałbym mieć za rywala. Ważne, żeby była szanse na wyjście z grupy i na pokazanie się na świecie - powiedział.
29-letni zawodnik Polskiego Cukru, który w Energa Basket Lidze jest 10. biorąc pod uwagę skuteczność rzutów za trzy punkty (37,8 proc.) nie ukrywa, że pierwsze miejsce w rankingu FIBA w eliminacjach MŚ w tej kategorii zaskoczyło go.
Miłe wyróżnienie
- Duże zaskoczenie, ale na pewno także miłe wyróżnienie zobaczyć swoje nazwisko na stronie federacji w takim zestawieniu. Zaskoczenie, bo nie śledzę na co dzień dokonań rywali pod tym względem, ale oczywiście swoje statystyki przeglądam - dodał.
Najlepszym strzelcem kwalifikacji był Amerykanin mający japońskie obywatelstwo Nick Fazekas - średnio 27,2 pkt, który także miał najwięcej zbiórek - średnio 12,5. W Europie najskuteczniejszym był Niemiec Robin Benzing - 18,3 pkt, a zbierającym Francuz Mathias Lessort, kolega Adama Waczyńskiego z Unicai Malaga - 7,2. Najwięcej asyst w eliminacjach miał Litwin Mantas Kalnietis - 6,2 w spotkaniu.
Biało-czerwoni, którzy wracają na mundial po 52 latach nieobecności (w 1967 r. w Urugwaju Polska zajęła 5. lokatę) mogą trafić wyłącznie na rywali z koszyków 1 (oprócz USA i Chin także Hiszpania i Francja), 4 (Portoryko, Turcja, Dominikana, Wenezuela) i 8 (Japonia, Jordania, Tunezja, Wybrzeże Kości Słoniowej). Gruszecki podkreśla, że wywalczenie awansu robi na nim cały czas wrażenie.
Ponad pół wieku czekania robi wrażenie
- Z perspektywy czasu, gdy wielkie emocje po ostatnich meczach kwalifikacji już opadły, te 52 lata robią nadal wrażenie. Dla nas to ogromny wyczyn, bo przecież nie byliśmy faworytami, a w Eurobasketach "wychodziło" różnie, choć zawsze staraliśmy się walczyć. Cały czas awans jest dla mnie trochę niespodziewanym sukcesem, który na pewno doda nam pewności siebie. Przebieg kwalifikacji pokazał, jak ważna jest kontynuacja i „chemia” w zespole - podkreślił.
Losy biało-czerwonych i innych drużyn MŚ będą w sobotę w południe czasu polskiego w rękach byłych gwiazd NBA Kobe Bryanta (20. sezonów w Los Angeles Lakers) i Chińczyk Yao Ming. To oni wylosują skład grup podczas uroczystości w Shenzen.
Autor: kip / Źródło: PAP
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama