Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Kapitan kadry Adam Waczyński w mocnych słowach o prezesie PZKosz Radosławie Piesiewiczu

Emil Riisberg

04/02/2020, 21:01 GMT+1

Kolejna burza w polskim zespole narodowym. Po aferze w kadrze siatkarek właśnie szykuje się następna, ale w reprezentacji koszykarzy. Kapitan zespołu Adam Waczyński nie znalazł się w drużynie na lutowe mecze eliminacji do mistrzostw Europy. Teraz zawodnik Unicaji Malaga odniósł się w mocnych słowach do tej sytuacji. W tle jest poważny konflikt z prezesem PZKosz Radosławem Piesiewiczem.

Foto: Eurosport

W poniedziałek selekcjoner Mike Taylor podał 12-osobowy skład na pierwsze mecze eliminacji Eurobasketu 2021 - z Izraelem (20 lutego) i Hiszpanią (23 lutego). Nie ma w nim kontuzjowanego Mateusza Ponitki i Adama Waczyńskiego. - Kapitan postanowił odpocząć - wyjaśnił trener Taylor, cytowany na stronie PZKosz.

Odniósł się do całej sytuacji

W środowisku koszykarskim taka wiadomość spotkała się z dużym zdziwieniem. Waczyński zawsze przyjeżdżał na zgrupowania kadry i występował z wielkim zaangażowaniem. Pojawiło się jednak też dużo słów krytyki wobec 30-letniego skrzydłowego. We wtorek późnym wieczorem "Waca" odniósł się do całej sytuacji w mediach społecznościowych.



"Gra w reprezentacji Polski była dla mnie zawsze ogromnym wyróżnieniem. (...) Nieprawdą jest, że 'postanowiłem odpocząć'. Boli mnie, że zostałem tak potraktowany i z tego powodu wystawiono moją osobę na krytykę. (...) Dla wielu osób ze świata koszykarskiego tajemnicą nie jest, że nieoficjalnie padły słowa o tym, że nie ma miejsca dla Adama Waczyńskiego w kadrze narodowej. Niemalże nie pojechałbym na mistrzostwa świata (...) Wkładano mi w usta słowa, których nie wypowiadałem. Na Galę Mistrzów Sportu dostałem zaproszenie od Pani sekretarki przez wiadomość tekstową - wobec telefonów, organizowaniu transportu, zwolnień i smokingów dla innych zawodników - co ponownie pokazało mi moje miejsce w szeregu. Nie wspominając o powszechnie znanym 'przypadkowym' pominięciu nieobecnych zawodników podczas odbierania Nagrody Drużyny Roku" - napisał Waczyński na Twitterze.

Przyjaźń z Gortatem

"Poinformowałem trenera Taylora o całej sytuacji. Czułem, że on też jest pod ogromną presją. Naiwnie liczyłem jednak na wyjaśnienie sytuacji. (...) Ta sytuacja jest nowa i całkowicie mnie przerasta. Nie mogę zrozumieć, skąd bierze się niechęć prezesa PZKosz Radosława Piesiewicza w stosunku do mnie. Wiele razy zastanawiałem się, czy wpływ na to ma moja przyjaźń z Marcinem Gortatem i wsparcie fundacji MG13. Być może (wpływ ma na to również - przyp. red.) zaangażowanie w działalność Związku Zawodowego Koszykarzy. Czy wpływ na to miał fakt, że jako kapitan drużyny zawsze mocno wspierałem trenera i walczyłem o wszystkich zawodników, godne warunki, siebie stawiając na samym końcu. (...) Ważny dla mnie był brak podziałów, co najwidoczniej kłóci się z inną wizją drużyny forsowaną obecnie poprzez nierówne warunki oraz traktowanie.
"Jest mi bardzo ciężko. Z jedną nogą przyjechałbym na kadrę. Nie jestem z kamienia. Jestem tylko człowiekiem, który nie ma już po prostu sił na tę brudną pozaboiskową rozgrywkę, która przekłada się na moje życie zawodowe, jak i prywatne. Bardzo przepraszam wszystkich kibiców, których zawiodę. Ale przede wszystkim bardzo przepraszam kolegów z zespołu i sztab trenerski. Zawsze poszedłbym za nimi w ogień" - dodał Waczyński.
Do słów kapitana natychmiast odniósł się także Marcin Gortat, który jest w konflikcie z prezesem Piesiewiczem.

Piesiewicz wbił szpilkę Gortatowi

O tym, że prezes PZKosz nie lubi Gortata mówiło się od dawna. Cała sprawa ujrzała jednak światło dzienne dopiero na początku stycznia tego roku. Stało się to podczas Balu Mistrzów Sportu "Przeglądu Sportowego".
Kadra koszykarzy została wybrana Drużyną Roku. To było oczywiście wyróżnienie za ósme miejsce podczas mistrzostw świata. Na scenie prezes nie wspominał nieobecnych na gali koszykarzy, w tym Waczyńskiego. Jednocześnie Piesiewicz stwierdził, że "liderem trzeba być na boisku, a nie w mediach społecznościowych". Wszyscy jasno odebrali to jako przytyk do siedzącego na widowni Gortata.
- Przykre, że na scenie prezes skoncentrował się najbardziej na tym, aby wbić mi szpilkę, a zapomniał podziękować tym, których zabrakło na gali, w tym między innymi kapitanowi Adamowi Waczyńskiemu - mówił od razu po incydencie były koszykarz NBA.

"Mamy do czynienia z karierowiczem"

Krótko potem Waczyński też odniósł się do wydarzeń z balu. - Przykre, że nikt nie wymienił wszystkich ludzi, którzy się do tego przyczynili na parkiecie, ale też poza nim. Gdyby kapitan był, to by na to na pewno nie pozwolił - napisał na swoim oficjalnym Twitterze.
To nie był koniec wymiany "uprzejmości". Kilka dni później w rozmowie ze sport.pl Gortat jeszcze raz odniósł się do sytuacji. - Wydawało mi się, że wszystko jest na dobrej drodze, by budować koszykówkę, zmierzać ku lepszemu, a tymczasem bardzo się zdziwiłem. Wydaje mi się, że mamy do czynienia z karierowiczem, a nie człowiekiem, który chce coś osiągnąć dla sportu - stwierdził zapytany o konflikt z prezesem Piesiewiczem.
Jesienią ubiegłego roku głośno było o konflikcie w kadrze siatkarek, które w 2019 roku osiągały również bardzo dobre wyniki. Sprawa miała podłoże towarzyskie. Ze sztabu odszedł jeden z trenerów. Zawodniczki domagały się zwolnienia selekcjonera, ale pożar udało się nieco ugasić. W styczniu jednak pod wodzą Jacka Nawrockiego Polki nie wykorzystały w Apeldoorn ostatniej szansy wyjazdu na turniej olimpijski.
rozgrywający:
Łukasz Kolenda - Trefl Sopot - 20 lat, 191 cm
Łukasz Koszarek - Stelmet Enea BC Zielona Góra - 36 lat, 187 cm
A.J. Slaughter - Coosur Real Betis Sewilla - 32 lata, 191 cm
rzucający:
Karol Gruszecki - Polski Cukier Toruń - 30 lat, 196 cm
Michał Michalak - Legia Warszawa - 26 lat, 197 cm
niscy skrzydłowi:
Michał Sokołowski - Anwil Włocławek - 27 lat, 196 cm
Jarosław Zyskowski - Stelmet Enea BC Zielona Góra - 27 lat
silni skrzydłowi:
Aleksander Balcerowski - Herbalife Gran Canaria - 19 lat, 216 cm
Aaron Cel - Polski Cukier Toruń - 32 lata, 203 cm
Tomasz Gielo - Iberostar Teneryfa - 27 lat, 205 cm
środkowi:
Adam Hrycaniuk - Asseco Gdynia - 35 lat, 206 cm
Damian Kulig - Polski Cukier Toruń - 32 lata, 206 cm

Terminarz kwalifikacji:
20 lutego 2020: Polska – Izrael (godz. 18.45, Gliwice)
23 lutego 2020: Hiszpania - Polska (18.00, Saragossa)
27 listopada 2020: Rumunia - Polska
30 listopada 2020: Izrael - Polska
18 lutego 2021: Polska - Hiszpania
21 lutego 2021: Polska - Rumunia
Autor: Krzysztof Srogosz / dasz / Źródło: eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama