Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Jeremy Sochan w drafcie NBA: Szymon Szewczyk i Jan Pachlowski o potencjale i szansach polskiego koszykarza

Emil Riisberg

23/06/2022, 19:23 GMT+2

Spełnił się wielki sen Jeremy'ego Sochana. Polak trafił do wielkiej NBA, został wybrany z numerem 9. draftu, tradycyjnego naboru do ligi. O szansach i nadziejach związanych z 19-letnim skrzydłowym wypowiadali się goście programu "Dzień na świecie" w TVN24 BiS.

Foto: Eurosport

Amerykańscy fachowcy przewidywali, że urodzony w Oklahomie skrzydłowy trafi do NBA z wysokim numerem. Top 15 miała być jego. I jest.
Sochan został wybrany przez San Antonio Spurs z dziewiątym numerem. 19-letni skrzydłowy z uniwersytetu Baylor będzie czwartym koszykarzem reprezentującym Polskę, który wystąpi w amerykańsko-kanadyjskich rozgrywkach.
Po latach przerwy, po czasach Marcina Gortata, znów będziemy mogli oglądać rodaka w najlepszej lidze świata.

"Każdy chciałby tam być"

Koszykarz był gościem programu "Dzień na świecie" w BiS, w którym opowiadał o tym, co czuje przed wielką chwilą.
Na antenie wypowiadali się także koszykarscy eksperci. Jednym z nich był Szymon Szewczyk, koszykarz Anwilu Włocławek, wybrany z numerem 35 w drafcie 2003 roku przez Milwaukee Bucks.
Szewczyk po wielu perypetiach sam nigdy w NBA nie zagrał. Zna więc smak szansy, która umknęła pod nosem, dlatego też tym bardziej trzyma kciuki za rodaka.
- Przede wszystkim chciałbym powiedzieć, że Jeremy nie trafił tam z przypadku. Życzę mu, aby omijały go kontuzje, bo to jest największa bolączka dla nas, sportowców. Życzę mu, aby trafił do drużyny, która potrafi wykorzystywać talent młodych zawodników, tak aby stali się siłą kadr w przyszłości – wyraził nadzieję.
39-letni środkowy tłumaczył też, dlaczego przed nami i przed samym Sochanem ten wieczór, dzień draftu, jest tak ważny.
- NBA to najlepsza liga świata, najlepiej opłacani zawodnicy świata. To wielka machina eventowa, która wszystko napędza. (...) Gra z najlepszymi jest największym wyzwaniem i powoduje takie parcie zawodników do tego świata. Każdy chciałby tam być. Każdy chciałby zaznać tego świata choćby przez chwilę. I draft jest jedną z dróg, aby tam się dostać - wyliczał.

Kameleon na parkiecie i poza nim

Trochę kuchni z dnia draftu przedstawił też reporter TVN24 w USA Jan Pachlowski.
- Wszystko jest gotowe, Amerykanie są mistrzami w promowaniu takich formatów. To będzie najważniejsza impreza tego dnia. (…) Amerykańskie media piszą o Jeremym, jest w pierwszej piętnastce przewidywanych wyborów, czasem nawet wyżej - opowiadał obecny w Nowym Jorku, gdzie odbędzie się draft, dziennikarz.
- "Jego włosy są jego znakiem rozpoznawczym. Sochan pod pewnym względem jest bowiem kameleonem, jego wygląd jest głośny, ale jego gra pozwala mu bez problemów dostosować się do każdego miejsca na parkiecie", magazyn "Altantic" nawiązuje do fryzury Polaka - wspominał Pachlowski.
- "Wysokoenergetyczny Sochan nawiązuje swoją postawą do najlepszych czasów Detroit Pistons" - pisze strona NBA, wspominając, że pod względem defensywnym jest gotowy do najlepszej ligi na świecie - kontynuował przegląd prasy.
- "Sochan jest silny, szybki i potrafi porządnie wzbić się w powietrze" – wylicza zalety Polaka NBC Sports - zdradził Pachlowski.

Draft 2022. Wielka Trójka

Z numerem jeden tegorocznego naboru do ligi trafił silny skrzydłowy Pablo Banchero z uniwersytetu Duke, wskazany przez Orlando Magic. 19-letni koszykarz został 13. z rzędu graczem wybranym z najwyższym numerem zaledwie po roku gry w college'u.

Z "dwójką" przez Oklahoma City Thunder pozyskany został środkowy Chet Holmgren z Gonzagi, a z numerem trzecim kadrę Houston Rockets zasilił silny skrzydłowy Jabari Smith z Auburn.
Autor: mb/twis / Źródło: TVN24 BiS / eurosport.pl
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama