Mateusz Rudyk awansował do półfinału sprintu - kolarstwo torowe - mistrzostwa świata

Czwarty dzień mistrzostw świata nie przyniósł reprezentantom Polski kolejnych medali, ale po swoich występach Biało-Czerwoni mają powody do zadowolenia.

Szczególnie dobrze wypadła kobieca para w madisonie. Daria Pikulik i Nikol Płosaj ukończyły rywalizację na 7. miejscu, ale dokonały tego po bardzo groźnie wyglądającym wypadku wczorajszej brązowej medalistki w omnium. Pikulik na jednym z okrążeń zderzyła się z Holenderką i upadła na tor, po czym wjechała w nią Chinka, uderzając kołem w głowę polskiej kolarki. Polska reprezentantka wróciła na tor i ukończyła wyścig na wysokiej pozycji.

Nieco powyżej oczekiwań wypadła również Urszula Łoś. Na dystansie 500 m ze startu zatrzymanego, który nie jest jej koronną specjalnością, najpierw z ósmym czasem awansowała do finału, a później uplasowała się o jedną pozycję wyżej.

Bardzo dobrze spisał się również Mateusz Rudyk, który w Berlinie broni zdobytego przed rokiem brązowego medalu w sprincie. Kwalifikacje przebrnął z trzecim czasem, awansując bezpośrednio do 1/8 finału. W nim pokonał w bezpośrednim starciu o 0,001 s Malezyjczyka Muhammada Sahroma. W ćwierćfinale dwukrotnie był lepszy od Holendra Matthijsa Buchli.

Półfinały i finał sprintu zostaną rozegrane w niedzielę.

W sobotę rozegrano również męski wielobój omnium, w którym wystąpił Daniel Staniszewski. Polak zajął w nim 13. miejsce.

W niedzielę ostatni dzień mistrzostw i ostatnie szanse medalowe Polaków. W kobiecym keirinie wystąpi Urszula Łoś, a w wyścigu punktowym o medal będzie rywalizować siostra brązowej medalistki w omnium Wiktoria Pikulik.

Oprócz Mateusza Rudyka w półfinałach sprintu na tor wyjadą również Daniel Staniszewski i Wojciech Pszczolarski, którzy rywalizować będą w olimpijskiej konkurencji madisona.

Autor: macz / Źródło: eurosport.pl