Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Giro d'Italia. Cała drużyna Mitchelton-Scott wycofana z wyścigu - kolarstwo

Emil Riisberg

13/10/2020, 08:32 GMT+2

Zespół Mitchelton-Scott wycofał się z rywalizacji w Giro d'Italia przed startem 10. etapu wyścigu. Powodem decyzji było wykrycie czterech kolejnych przypadków zakażenia koronawirusem w ekipie. Kilka godzin później podobną decyzję podjęła holenderska ekipa Jumbo-Visma.

Mitchelton-Scott na trasie Giro d'Italia

Foto: Eurosport

"Po dwóch seriach negatywnych testów, wykonanych w piątek i w sobotę, zespół otrzymał informację o czterech pozytywnych wynikach wśród przebadanych w niedzielę wieczorem członków drużyny. W tej sytuacji Mitchelton-Scott podjął decyzję o natychmiastowym wycofaniu drużyny z wyścigu i skoncentrowaniu się na zdrowiu zawodników i członków sztabu" - napisano w oświadczeniu zespołu.
- Na szczęście osoby dotknięte chorobą nie mają objawów lub przechodzą ją łagodnie, ale zdrowie wszystkich naszych kolarzy i personelu jest naszym głównym priorytetem. Teraz koncentrujemy się na ich bezpiecznym transporcie do miejsc, w których będą mogli przejść okres kwarantanny - powiedział dyrektor generalny Mitchelton-Scott Brent Copeland, cytowany przez stronę internetową drużyny.

Jumbo-Visma również nie jedzie

W sobotę z wyścigu został wycofany lider grupy Simon Yates, który po zakończeniu 7. etapu wyścigu zgłosił lekarzom pogorszenie samopoczucia. Został natychmiast przetestowany na obecność koronawirusa i po otrzymaniu pozytywnego wyniku wykluczony z dalszej jazdy w Giro d'Italia.
Na starcie 10. etapu nie stanie również kolarz Jumbo-Visma Steven Kruijswijk oraz jeden, nieujawniony jeszcze z nazwiska kolarz drużyny Sunweb. Obydwaj otrzymali we wtorek rano pozytywne wyniki testów na koronawirusa.
Tuż przed rozpoczęciem rywalizacji na trasie 10. etapu zespół Jumbo-Visma poinformował, że w trosce o bezpieczeństwo i zdrowie kolarzy oraz personelu postanowił zrezygnować z kontynuowania wyścigu.



Jeden z kolarzy holenderskiej ekipy Josh van Emden winą za sytuację w peletonie obarczył organizatora wyścigu. Zdaniem zawodnika protokół sanitarny nie jest podczas Giro d'Italia przestrzegany tak restrykcyjnie, jak wymaga tego sytuacja.
- W jednym z hoteli byliśmy z czterema czy pięcioma drużynami. Ale oprócz nas byli tam również zwykli ludzie, którzy korzystali z tego samego bufetu. Jeden z kolarzy Deceuninck-Quick Step opowiadał, że w ich hotelu było podobnie. Moim zdaniem to duży błąd - powiedział van Emden, cytowany przez agencję Reutera.
Relacja z 10. etapu Giro d'Italia od 12:25 w Eurosporcie 1 i w Eurosport Playerze
Autor: macz/twis / Źródło: eurosport.pl, Reuters
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama