Ustawiał mecze przy zielonym stole. "To najgorszy przypadek korupcji"

Jeden z najlepszych snookerzystów Brytyjczyk Stephen Lee znowu w tarapatach. Niespełna 39-latek miał ustawić mecze ze swoim udziałem. To kolejny taki przypadek w karierze byłego mistrza świata.

Foto: Eurosport

- To najgorszy przypadek korupcji w snookerze, jaki kiedykolwiek widzieliśmy - oznajmił na antenie radia BBC Nigel Mawer, przewodniczący komisji dyscyplinarnej Światowego Związku Profesjonalnego Bilarda i Snookera (WPBSA).
Kara, jaką spadnie na Lee, zostanie ogłoszona za tydzień.

Kara nie poskutkowała?

Były numer pięć zawodowego rankingu miał ustawiać wyniki siedmiu swoich spotkań w latach 2008-2009, wliczając w to mecze najwyższej rangi.
- Najgorszy w tym wszystkim jest fakt, że wśród nich jest mecz mistrzostw świata, a więc wielkie wydarzenie. Pomysleć tylko, że ktoś może w nich zagrać i jednocześnie ustawić wynik, jest bardziej niż szokujące - dodał Mawer.
Sportowiec nie przyznaje się jednak do winy.

Recydywista

Co ciekawe, nie jest to pierwszy taki wyskok uchodzącego za jednego z najlepszych snookerzystów Lee. Przed rokiem został zawieszony w prawach zawodnika za ustwienie szeregu różnych spotkań, w tym prestiżowego pojedynku z Johnem Higginsem.
W środowisku podobna wiadomość już nikogo nie zaskakuje. "Słyszałem o wielu snookerzystach, którzy ustawiali mecze. Przypuszczam, że Steve dał się po prostu złapać" - napisał na Twitterze Ronnie O'Sullivan, legenda zielonego stołu.
Autor: lukl//twis / Źródło: bbc.co.uk, sport.tvn24.pl
dołącz do Ponad 3 milionów użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi wiadomościami, wynikami i wydarzeniami na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama