Francuzi mają poważny problem do rozwiązania przed igrzyskami. "Łatwiej powiedzieć, niż zrobić"

Mariusz Czykier

26/04/2024, 12:28 GMT+2

Paryż ma problem przed igrzyskami olimpijskimi. Organizatorzy głowią się, jak poradzić sobie z drobną przestępczością i przepełnionymi więzieniami.

Igrzyska olimpijskie na ostatniej prostej. Areny sportowe w Paryżu 2024

Igrzyska olimpijskie w Paryżu na żywo w Eurosporcie i w całości w serwisie Max
Położona na północnym wschodzie Paryża dzielnica Seine-Saint-Denis jest bez wątpienia jedną z tych, które najmocniej zyskają na organizacji igrzysk. To tutaj, w hali North Paris Arena, rozgrywana będzie część zawodów, m.in. w boksie i w szermierce. Inwestycje związane z organizacją najważniejszej imprezy czterolecia tchnęły w te okolice nowe życie.
A jest co zmieniać. Seine-Saint-Denis to jeden z najuboższych departamentów Francji, charakteryzujący się jednocześnie najwyższym wskaźnikiem imigrantów. I - niestety - również wysoką przestępczością.

Poważny problem przepełnionych więzień

Francuska policja skierowała do pracy w tych okolicach blisko 4 tys. dodatkowych funkcjonariuszy, których zadaniem było m.in. znaczące ograniczenie handlu narkotykami. W pewnym stopniu osiągnęli oni sukces, ale ma on również swoją cenę w postaci skrajnie przepełnionych więzień.
W położonym w Seine-Saint-Denis ośrodku penitencjarnym Villepinte, przeznaczonym dla 582 więźniów, przebywało na początku kwietnia 1048 osadzonych.
- Nasz zakład karny nie jest w stanie obsłużyć większej liczby takich osób - mówił dziennikarzom agencji Reutera dyrektor ośrodka Pascal Spenle.
- Musimy ograniczyć liczbę osób przetrzymywanych w więzieniach. Ale łatwiej to powiedzieć, niż zrobić, bo jesteśmy pod olbrzymią presją, by cały system był wyraźnie bardziej represyjny - przyznał wprost prokurator Eric Mathais. - Władze penitencjarne muszą być gotowe na najgorsze. Zmniejszenie liczby więźniów przed igrzyskami olimpijskimi wydaje się nierealne - ostrzega.
picture

"Te igrzyska będą inne, unikalne". Tony Estanguet o organizacji igrzysk w Paryżu 2024

Sprzeczne interesy do pogodzenia

Władza musi pogodzić kilka skrajnie sprzecznych interesów. Z jednej strony chce zapewnić bezpieczeństwo uczestnikom igrzysk i kibicom. Z drugiej, nie może poprzestać na samych deklaracjach, bo to znacząco wpłynie na skuteczność tych działań. Dodatkowym problemem okazują się skutki przebywania w przepełnionych celach, czego konsekwencją jest to, że coraz więcej osadzonych boryka z problemami psychicznymi.
Jednocześnie krytycy tych bezwzględnych działań zwracają uwagę, że dla wielu imigrantów nielegalny handel np. papierosami to jedyny sposób na utrzymanie ich rodzin. Karanie ich więzieniem lub coraz częściej stosowaną deportacją wydaje się nieproporcjonalne do popełnionych wykroczeń.
- Nie sprzedają papierosów dlatego, że chcą lub lubią to robić. Są po prostu w potrzebie - tłumaczy Jade Paya, obrońca pewnego Algierczyka, któremu za sprzedaż ośmiu kartonów papierosów sąd zakazał wjazdu na teren Seine-Saint-Denis przez sześć miesięcy. W przeciwnym razie grożą mu nawet dwa miesiące w więzieniu Villepinte.
picture

Igrzyska olimpijskie na ostatniej prostej. Areny sportowe w Paryżu 2024

Nie wszystkie rozwiązania zyskały aprobatę

Obrońcy praw człowieka i przedstawiciele organizacji charytatywnych apelują o to, aby skazanych za drobne przestępstwa zamiast do więzień, kierować do pracy, w tym również na zapleczu samych igrzysk.
Organizacja Emergence 93 zaproponowała, by w prowadzonych przez nią dwóch myjniach samochodowych osoby zwolnione z więzień mogły pracować przy myciu i sprzątaniu części floty pojazdów obsługujących wydarzenie. Jej przedstawiciele nie dostali jednak na tę propozycję żadnej odpowiedzi, a same zakłady na czas igrzysk najprawdopodobniej zostaną zamknięte.
(macz/twis)
źródło: Reuters
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama