Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Boks - Ricky Hatton stanął w obronie Tysona Fury'ego, oskarżanego przez Deontaya Wildera

Emil Riisberg

11/11/2020, 20:29 GMT+1

Ricky Hatton, kumpel, a nawet przyjaciel Tysona Fury'ego, koniec końców nie wytrzymał i publicznie stanął w jego obronie po kolejnych oskarżeniach rzucanych przez Deontaya Wildera. - Niech się wreszcie zamknie i w ringu pokaże, na co go stać - oznajmił.

Foto: Eurosport

Wilder przegrał z Furym w lutym. Bolesna była to porażka, wiążąca się z utratą pasa WBC w królewskiej kategorii.
Amerykanin do dziś nie może się z tym pogodzić, wymówek szukając przy tym rozmaitych.

Hatton: mówię w imieniu nas wszystkich

Że kostium, w którym do ringu wchodził, był za ciężki, odebrał mu siły i szybkość. Że Fury miał czymś twardym wypchane rękawice, dlatego jego ciosy siały taką destrukcję. Że woda, którą pił, była skażona, na dodatek przez własnego trenera.
Długa lista.
- Absurdalne - grzecznie skomentował Hatton, który w czasie tego pojedynku był w narożniku kolegi. - Przekręt z rękawicami, majstrowanie przy nich? Jak? Kiedy? Oficjele przychodzą do szatni, podpisują bandaże, którymi pięściarz ma obwiązane dłonie, sprawdzają rękawice. Niemożliwe jest jakiekolwiek oszukiwanie - zapewnił.
Hatton tytuły miał w wagach lekkopółśredniej i półśredniej. I teraz do tamtych sukcesów się odwołał. - Też byłem mistrzem świata i bardzo bym chciał, by mistrzowie nawzajem się szanowali. I swoich współpracowników. Mówię w imieniu nas wszystkich. To, co wygaduje Wilder, jest rozczarowujące. Niesprawiedliwe. Obraźliwe. Niech się wreszcie zamknie i w ringu pokaże, na co go stać - oznajmił.
Na trzecią walkę Fury'ego z Wilderem jednak się nie zanosi - ta pierwsza, w grudniu roku 2018 - zakończyła się remisem. Niedawno znudzony ciągłym przekładaniem terminu przez Amerykanina Brytyjczyk oświadczył, że czas na nowe wyzwania.
Autor: rk / Źródło: dailymail.co.uk
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama