Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Raków Częstochowa - Zagłębie Lubin: wynik na żywo i relacja live - PKO Ekstraklasa

Emil Riisberg

04/07/2020, 15:55 GMT+2

Po remisie oraz porażce w sezonie zasadniczym tym razem Zagłębie Lubin poradziło sobie z Rakowem Częstochowa. W meczu 34. kolejki PKO BP Ekstraklasy Miedziowi wygrali w Bełchatowie 2:1.

Foto: Eurosport

Sobotnie spotkanie miało jedynie prestiżowy charakter. Zarówno występujący w roli gospodarzy częstochowianie, jak i ekipa z Lubina, są już bowiem pewne pozostania w ekstraklasie na kolejny sezon i walczą o zajęcie wyższego miejsca w grupie spadkowej.

Zagłębie nie zamierzało czekać

Od początku wydawało się, że bardziej zależy na tym niżej notowanemu Zagłębiu. Podopieczni trenera Martina Seveli byli aktywniejsi w ataku, co dość szybko przyniosło efekt. Goście objęli prowadzenie w 10. minucie, kiedy piłkarze beniaminka pogubili się we własnym karnym przy rzucie rożnym. Bramkową akcję stworzył duet środkowych obrońców - Bartosz Kopacz i Lubomir Guldan. Słowak wykorzystując podanie partnera z defensywy zdobył pierwszego gola w obecnym sezonie.
Drużyna Marka Papszyna mogła odpowiedzieć już 120 sekund po stracie bramki, ale uderzenie Słoweńca Davida Tijanica zatrzymało się na porzeczce. To była w zasadzie jedyna składna akcja gospodarzy w pierwszej połowie, która toczyła się pod dyktando lubinian.
Zagłębie tworzyło groźne sytuacje, brakowało jednak wykończenia. Bardzo blisko podwyższenia wyniku po ładnym zagraniu Łukasza Poręby w 37. minucie byli Patryk Szysz i Damjan Bohar, ale dwukrotnie przegrali z Michałem Gliwą.
W końcu powodzenie przyniósł im kontratak po błędzie Kamila Piątkowskiego w 43. minucie. Po przejęciu piłki przez Filipa Starzyńskiego i zagraniu do Bohara, słoweński skrzydłowy przebiegł z futbolówką kilkadziesiąt metrów i trafił do bramki Rakowa. To jego 15. gol w tych rozgrywkach.

Starania Tudora nie wystarczyły

W drugiej części częstochowianie częściej gościli pod polem karnym Zagłębia, ale zmuszeni do ataku pozycyjnego początkowo nie mieli pomysłu na sforsowanie obrony Zagłębia.
Dopiero w 69. minucie, po zagraniu Tijanica, na strzał zza pola karnego zdecydował się wprowadzony niewiele wcześniej Fran Tudor. Opłaciło się i 24-latek cieszył się z debiutanckiej bramki w ekstraklasie.
Kilka minut później Chorwat mógł mieć asystę przy wyrównującym golu, ale przy uderzeniu głową Felicio Browna Forbesa i próbie dobitki Sebastiana Musiolika świetnie zachował się Dominik Hładun.
W końcówce gracze beniaminka mieli jeszcze jedną szansę na wyrównanie, ale Jarosław Jach trafił z wolnego w mur ustawiony przez lubinian. Tak samo zakończyło się uderzenie Filipa Starzyńskiego ze stałego fragmentu gry w 88. minucie.
Raków Częstochowa - KGHM Zagłębie Lubin 1:2 (0:2)
Bramki: Tudor (69) - Guldan (10), Bohar (43)
Raków: Michał Gliwa - Kamil Piątkowski, Tomas Petrasek, Kamil Kościelny (80. Jarosław Jach) - Daniel Bartl (66. Fran Tudor), Igor Sapała, Ben Lederman (58. Mateusz Kaczmarek), David Tijanic, Patryk Kun - Sebastian Musiolik, Felicio Brown Forbes.
Zagłębie: Dominik Hładun - Alan Czerwiński, Bartosz Kopacz, Lubomir Guldan, Sasa Balic - Damjan Bohar, Jewgienij Baszkirow, Łukasz Poręba (90+1. Jakub Tosik), Filip Starzyński, Patryk Szysz - Rok Sirk (76. Dawid Pakulski).
Autor: Skrz / Źródło: Polska Agencja Prasowa
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama