Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Stal Gorzów żużlowym mistrzem Polski

Emil Riisberg

25/09/2016, 20:22 GMT+2

Żużlowcy Stali Gorzów Wielkopolski po raz dziewiąty w historii zdobyli drużynowe mistrzostwo Polski. W niedzielę pokonali na własnym torze Get Well Toruń 51:39 w rewanżowym meczu finałowym. Przed tygodniem w Toruniu gorzowianie przegrali 41:49.

Foto: Eurosport

Pierwszy bieg pokazał, że w tym meczu nie będzie kompromisów. Kiedy na czele jechał Greg Hancock zaciekle atakowany przez żużlowców Stali, w walkę włączył się Adrian Gomólski, który na drugim okrążeniu podciął Nielsa Kristiana Iversena. Ten runął na tor. Arbiter nie miał wątpliwości co do winy Gomólskiego i wykluczył go z powtórki. Ta zakończyła się remisem. Osamotniony Hancock po znakomitym starcie nie dał się wyprzedzić Iversenowi. Michael Jepsen Jansen nie miał kontaktu z tą dwójką.

Początek dla torunian

Goście z Torunia lepiej radzili sobie w pierwszej serii startów. Aż trzech z nich odniosło indywidualne zwycięstwa w i stało się jasne, że goście nie mieli problemów z dopasowaniem sprzętu na nawierzchni gorzowskiego toru. Nie odstawali od gospodarzy na starcie, a na dystansie ich liderzy skutecznie bronili swoich pozycji. To wszystko zapowiadało pasjonująca walkę o mistrzostwo w dalszej części zawodów.
Piąty bieg przyniósł kolejny upadek. Tym razem Gomólski zahaczył na jednym z łuków o koło rywala, stracił równowagę i wjechał w dmuchaną bandę. Szybko wstał o własnych siłach i udał się do parkingu, został jednak wykluczony. Ponownie Hancock musiał samotnie stawić czoła dwójce gorzowskiej Stali – Zagarowi i Pawlickiemu. Amerykanin ponownie sprostał temu zadaniu ratując remis dla swojej drużyny - było 16:14.
Gospodarze przełamali się w siódmym biegu, odnosząc podwójne zwycięstwo. Ciężko zapracował na nie duński duet Iversen - Jepsen Jansen. Po starcie na czele był pierwszy z nich przed Vaculikiem, który najlepiej wyszedł sprzed taśmy. Pasjonujący pojedynek o drugie miejsce stoczył Jepsen Jansen, wyprzedzając najpierw Przedpełskiego, a potem Słowaka. Na trybunach zawrzało od radości. Stal powiększyła prowadzenie do sześciu punktów, do zniwelowania straty z Torunia brakowało dwóch.
Po równaniu toru Stal wyprowadziła kolejny silny cios. Gospodarze zagarnęli komplet punktów za sprawą zwycięstwa Jepsena Jansena i Kasprzaka, którzy byli szybsi od Holdera i Gomólskiego. Przewaga miejscowej drużyny ponownie wzrosła do 12 punktów (39:27).
Pierwszy bieg nominowany Stal wygrała 4:2 i teoretycznie miała tytuł mistrzowski w kieszeni. Jedynie przegrana 0:5 w ostatniej gonitwie mogła to zmienić. 14. wyścig wygrał Zmarzlik przed Hancockiem, trzeci był Iversen, a ostatni Przedpełski. Na stadionie rozpoczęła się feta.

Kasprzak zapewnił mistrzostwo

Tytuł mistrzowski dla Stali przypieczętował w ostatnim biegu dnia Kasprzak. Jego indywidualne zwycięstwo nad Holderem i Vaculikiem oznaczało, że drużynowym mistrzem Polski w 2016 roku została Stal Gorzów.
O zwycięstwie Stali po raz kolejny zadecydował nieco bardziej wyrównany skład. Jak w całym sezonie gorzowian poprowadził do zwycięstwa Zmarzlik. Niezwykle ważne punkty zdobył dla gospodarzy Jepsen Jansen. Siła Get Well po raz kolejny opierała się trójce jej zagranicznych liderów. To jednak nie wystarczyło do sukcesu na torze w Gorzowie.

W tym sezonie Stal Gorzów była najrówniej jeżdżącym zespołem w ekstralidze. Wygrała fazę zasadniczą rozgrywek, a w półfinale bez problemów poradziła sobie z Betardem Spartą Wrocław.
Gorzowski klub dołożył do swojego bogatego dorobku dziewiąty złoty medal drużynowych mistrzostw Polski. Ostatni raz Stal była najlepszym zespołem ekstraligi w 2014 roku, po 31-letniej przerwie. W kolekcji ma także 12 srebrnych i cztery brązowe medale. W klasyfikacji medalowej ustępuje jedynie Unii Leszno (14 złotych medali DMP) i ROW Rybnik (12).
Stal Gorzów Wielkopolski - Get Well Toruń 51:39 (pierwszy mecz 41:49)
Stal Gorzów: Niels Kristian Iversen 8 (2,3,2,0,1), Michael Jepsen Jansen 9 (1,2,3,3,0), Przemysław Pawlicki 3 (2,1,0), Matej Zagar 4 (0,2,1,1), Krzysztof Kasprzak 11 (1,2,3,2,3), Adrian Cyfer 4 (2,1,1), Bartosz Zmarzlik 12 (3,2,1,3,3).
Get Well: Greg Hancock 10 (3,3,0,2,2), Kacper Gomólski 2 (w,w,2,0), Chris Holder 12 (3,3,1,1,2,2), Adrian Miedziński 1 (1,0,-,-), Martin Vaculik 10 (3,1,0,2,3,1), Paweł Przedpełski 4 (1,0,3,0,0), Igor Kopeć-Sobczyński 0 (0,0,-)
Autor: iwan / Źródło: sport.tvn24.pl, PAP
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama