Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Polscy żużlowcy po zwycięstwie w Drużynowym Pucharze Świata

Emil Riisberg

09/07/2017, 05:02 GMT+2

Choć polscy żużlowcy prowadzili od pierwszego biegu, to - jak sami twierdzą - zwycięstwo w Drużynowym Pucharze Świata nie przyszło im łatwo. - To był jeden z najtrudniejszych turniejów w moje karierze - stwierdził kapitan reprezentacji Polski Maciej Janowski.

Foto: Eurosport

W sobotę w Lesznie Polska już po raz ósmy sięgnęła po to trofeum.

- Chcieliśmy dać swoim fanom wszystko, co potrafiliśmy i to, co oczekiwali. Ja byłem bardzo nerwowy, kiedy moi koledzy jeździli na torze i denerwowałem się, kiedy sam byłem na nim. Kwestia odpowiedzialności spoczywająca na nas była ogromna. Presja była duża, zawsze tak jest, gdy startujesz we własnym kraju. Powinniśmy być przyzwyczajeni do startów przed kilkunastotysięczna publicznością, bo wszyscy jeździmy w Grand Prix. Dzisiaj było to jednak coś innego. Czuliśmy cały czas oddech Szwedów na plecach, ale najważniejsze, że wygraliśmy - powiedział Janowski.

Groźni nie tylko Szwedzi

- Walczyliśmy do końca ze Szwedami, dobrze wykorzystali tę trzecią serię, w której mieli trzecie i czwarte pola startowe. Tor pozwalał na walkę, martwiłem się, że jeśli będzie taki jak na barażu, to jej nie będzie. Tymczasem dzisiaj mogliśmy sobie pozwolić na mijanki - zauważył inny z Polaków Patryk Dudek.
- Szwedzi mnie niczym nie zaskoczyli. Dzisiaj każdy ma te same silniki, każdy ma dostęp do tego samego sprzętu, a liczą się teraz umiejętności, refleks, szczęście czy koleina na torze. Na tym polega speedway, dlatego tak samo jak Szwedów, obawialiśmy się Rosjan i Anglików - dodał.
- Wygraliśmy po raz ósmy i wydawać by się mogło, że powinna być to łatwa robota, ale tak wcale nie było - stwierdził z kolei selekcjoner Polaków Marek Cieślak.
Autor: pqv / Źródło: PAP
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama