Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Lekarze o stanie zdrowia Tomasza Golloba

Emil Riisberg

26/04/2017, 03:26 GMT+2

- Wydaje mi się, że Tomasz Gollob najgorszy czas zagrożenia życia ma za sobą. Wszyscy zastanawiamy się nad konsekwencjami urazu kręgosłupa, ale wymaga to dalszej diagnostyki - powiedział Robert Włodarski z Wojskowego Szpitala Klinicznego w Bydgoszczy, gdzie leczony jest sportowiec. Cezary Rybacki, który zajmuje się zdrowiem słynnego żużlowca od 20 lat, a prywatnie jest jego przyjacielem,

Foto: Eurosport

Tomasz Gollob w niedzielne przedpołudnie miał wystartować w motocrossowych mistrzostwach strefy północnej w Chełmnie. Podczas treningu przed zawodami uległ jednak poważnemu wypadkowi. Jeszcze w niedzielę przeszedł długą operację i był przez lekarzy utrzymywany w stanie śpiączki farmakologicznej. We wtorek został z niej wybudzony.
Robert Włodarski, ordynator oddziału klinicznego anestezjologii i intensywnej terapii Wojskowego Szpitala Klinicznego w Bydgoszczy mówił, że tuż po wybudzeniu Gollob pytał o najbliższych oraz swoje dolegliwości.
- Mogę powiedzieć, że jest w pełnym kontakcie logicznym i oczywiście to wszystko przeżywa. Spotkanie z rodziną było bardzo emocjonalne, to zrozumiałe. Wydaje mi się jednak, że wszystko układa się po jego i naszej myśli - tłumaczył lekarz. - Jest świeżo po odłączeniu od respiratora. Mogę nieco porównać jego sytuację do pacjenta będącego świeżo po znieczuleniu, kiedy jest po prostu oszołomiony, śpiący, czasami zdezorientowany, ale odpowiada na pytania i jest w kontakcie - przekazał.
Zapytany, czy Gollob mówił o tym, jak się czuje, Włodarski wyjaśnił, że wolałby, aby odpowiedź pozostała między nim a pacjentem. - Chciałbym przypomnieć, że jest mężczyzną z krwi i kości oraz twardym zawodnikiem, w związku z tym odpowiedź była twarda - mówił.
Jak dodał, forma psychiczna sportowca jest na razie trudna do oceny.

Najgorsze ma za sobą

Włodarski przyznał, że jest zadowolony z dotychczasowych postępów w leczeniu.
- Idzie swoją ścieżką, na szczęście jest ona pozytywna. Byłem przekonany, że ten cały proces będzie trwał dłużej, a w jego przypadku był zaskakująco szybki. To dobra wiadomość - podkreślał.
- Byłem, nadal jestem, zaskoczony szybką pozytywną odpowiedzią ze strony organizmu pana Golloba, bo zaburzeń było dużo i myślę, że standardowy pacjent zbierałby się w takiej sytuacji dużo dłużej. Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę powiedzieć, że doszło do wybudzenia, odłączenia od respiratora i pacjent jest w kontakcie logicznym - mówił.
Jak wyjaśnił, odpowiedź na pytanie o konsekwencje urazu kręgosłupa to kwestia przyszłości i dalszej diagnostyki. - Ja mogę powiedzieć, że powinniśmy być zadowoleni z tego, że tak szybko w sposób ogólny doszedł do zdrowia w aspekcie niewydolności oddechowej i krążeniowej. Wydaje mi się, że ten najgorszy czas zagrożenia życia ma za sobą - stwierdził. Poinformował, że lekarze będą teraz pracować nad ustabilizowaniem wydolności oddechowej sportowca. Gdy się to uda, pacjent będzie mógł zostać przekazany do kliniki neurochirurgii.

"Mam nadzieję, że jest cień szansy, że Tomek będzie chodził"

O stanie zdrowia Golloba mówił też we wtorek Cezary Rybacki, który zajmuje się zdrowiem słynnego żużlowca od 20 lat, a prywatnie jest jego przyjacielem. Odnosząc się do zadawanego przez dziennikarzy od czasu wybudzenia sportowca ze śpiączki pytania, czy ma on czucie w nogach, Rybacki wyjaśnił, że Gollob jest w stanie ostrego szoku rdzeniowego.
- Jego czucie jest trudne do określenia. Taki stan może potrwać od 3 do 6 tygodni - poinformował. Dodał, że na razie niemożliwe jest określenie zakresu powstałego uszkodzenia.
Przyjaciel Golloba dodał również, że cała sytuacja z racji wieloletniej znajomości ze sportowcem jest dla niego niezwykle trudna emocjonalnie.

- Widziałem się z nim po wybudzeniu, ale nie rozmawialiśmy, gdyż jest na silnych lekach. Mówiłem do niego, pocieszałem go i powtarzałem, że damy sobie z tym radę, tak jak dawaliśmy w przypadku poprzednich urazów. On kiwał głową. Moja obecność zawsze go uspokajała i uspokaja. Nie ma co jednak owijać w bawełnę - teraz sytuacja jest znacznie poważniejsza niż podczas poprzednich kontuzji, a wręcz dramatyczna. Mam nadzieję, że jest cień szansy, że Tomek będzie chodził. Na ostateczne wyrokowanie odnośnie kwestii neurochirurgicznych, tak jak wskazałem i ze zrozumiałych przyczyn, jest jeszcze za wcześnie - dodał Rybacki.
Autor: kg/ja / Źródło: TVN24, PAP
Powiązane tematy
Udostępnij
Reklama
Reklama