WTA 500 Stuttgart 2025: Iga Świątek odpadła w 1/4 finału po szóstej w karierze porażce z Łotyszką Jeleną Ostapenko
Akt. 19/04/2025, 16:34 GMT+2
Iga Świątek nie tak wyobrażała sobie początek rozgrywek na ulubionych kortach ziemnych. Wiceliderka światowego rankingu w Wielką Sobotę przegrała z Jeleną Ostapenko 3:6, 6:3, 2:6 w ćwierćfinale turnieju rangi WTA 500 w Stuttgarcie. Łotyszka po raz kolejny udowodniła, że jak żadna inna zawodniczka potrafi radzić sobie z najlepszą polską tenisistką. Mecz trwał 2 godziny i 7 minut.
Iga Świątek - Jana Fett w 2. rundzie turnieju WTA 500 w Stuttgarcie - Skrót meczu
Źródło wideo: DAZN/SNTV
Świątek w przeszłości przegrała wszystkie pięć pojedynków z niewygodną rywalką pochodzącą z Rygi. W pierwszym starciu uległa jej na trawie, a w czterech kolejnych na kortach twardych w tym w półfinale tegorocznej edycji zawodów WTA 1000 w Dosze.
- Nie pasuje jej styl "pałkarski", polegający na bardzo mocnych uderzeniach. Kiedy gra się szybko i mocno, zaczyna mieć kłopoty, bo lubi, gdy ma trochę czasu na odpowiedź – mówiła Łotyszka o swojej strategii po jednym ze zwycięstw nad raszynianką.
Koszmar powrócił
W Wielką Sobotę polscy kibice mogli mieć uzasadnione nadzieje na przełamanie naszej rodaczki w tej rywalizacji z uwagi miejsce spotkania. Świątek po raz pierwszy w profesjonalnej karierze miała okazję zmierzyć się z Ostapenko na swojej ulubionej nawierzchni ziemnej i to w Stuttgarcie, gdzie zdobywała tytuły 2022 i 2023 roku.
Pięciokrotna triumfatorka imprez wielkoszlemowych w ćwierćfinale szybko przekonała się jednak, że niemiecka mączka nie rozwiąże jej wszystkich problemów. Reprezentantka Łotwy od początku pierwszego seta doskonale realizowała swoją taktykę również na korcie ziemnym, emanując dużą pewnością siebie. 27-latka gładko wygrała premierowego gema, w drugim szybko przełamała, a po zaledwie dwunastu minutach gry prowadziła 3:0.
Świątek mimo tak nieudanego otwarcia nie pokazywała jeszcze oznak frustracji na placu boju. Nie po raz pierwszy znalazła się w takiej sytuacji. Brakowało jej jednak pomysłu i argumentów na zastopowanie rozpędzonej rywalki. Polka przede wszystkim sama stawiała się w jeszcze trudniejszym położeniu, mając ogromne problemy z trafieniem pierwszego podania. To dodatkowo napędzało agresywnie nastawioną Ostapenko, która niewiele ponad kwadrans od rozpoczęcia przełamała raszyniankę po raz drugi już na 4:0.
Wiceliderka światowego rankingu dopiero przy tak jednostronnym wyniku otworzyła swoje konto, wykorzystując pierwszego break pointa, lecz Łotyszka błyskawicznie odpowiedziała. Świątek w końcówce tej partii zdołała wprawdzie zniwelować część strat, ale po 36 minutach meczu kierowała się już w stronę ławki po secie przegranym 3:6. Ostapenko zanotowała w tej odsłonie 10 winnerów przy 9 niewymuszonych błędach. U naszej reprezentantki bilans ten wynosił 3-12, a do tego dochodziło jeszcze tylko 43 procent trafionych pierwszych serwisów i zero asów.
Ostapenko zgasiła nadzieję
Zdecydowanie lepiej z perspektywy Polki ułożył się początek drugiej części spotkania, w której znacznie skuteczniej broniła swojego podania. Z kolei Łotyszka coraz częściej się myliła i sama nie utrzymała serwisu, co zmusiło ją do pogoni od stanu 1:3. Druga rakieta świata nie poszła jednak za ciosem. Ostapenko zdołała odłamać, a chwilę później doprowadziła do remisu.
Na szczęście Świątek tym razem nie pozwoliła jej przejąć kontroli. W trzech kolejnych gemach straciła łącznie zaledwie dwa punkty i w drugiej partii to ona triumfowała 6:3. W tej odsłonie raszynianka trafiła już ponad połowę pierwszych podań, zdobywając punkty w 16 z 20 takich prób. W statystyce uderzeń wygrywających nadal lepiej prezentowała się Ostapenko (10-8), ale i częściej popełniała niewymuszone błędy (14-10).
Po takim secie wydawało się, że przewaga psychologiczna powinna być po stronie polskiej tenisistki, lecz zawodniczka z Łotwy szybko zgasiła jej nadzieje. Podobnie jak w premierowej partii bardzo szybko uzyskała prowadzenie 3:0. Świątek wprawdzie miała stratę tylko jednego przełamania, ale nie była w stanie jej odrobić. Jej rywalka doczekała się piłek meczowych przy wyniku 5:2 i zamknęła mecz w gemie serwisowym raszynianki.
Ostapenko w półfinale imprezy w Stuttgarcie zmierzy się z Rosjanką Jekatieriną Aleksandrową, która wyeliminowała Amerykankę Jessicę Pegulę. W sobotę odbędą się jeszcze dwa pozostałe pojedynki ćwierćfinałowe. Liderka rankingu WTA Aryna Sabalenka zmierzy się z Belgijką Elise Mertens. To pierwszy mecz Białorusinki w tym turnieju. Następnie Amerykanka Coco Gauff zagra z Włoszką Jasmine Paolini.
Półfinały zaplanowano na niedzielę, a finał odbędzie się w poniedziałek.
Wynik meczu 1/4 finału turnieju WTA w Stuttgarcie:
Iga Świątek – Jelena Ostapenko 3:6, 6:3, 2:6
(jac)
Powiązane tematy
Powiązane mecze
/images.sports.gracenote.com/images/lib/basic/geo/country/flag/large/2218.png)
/images.sports.gracenote.com/images/lib/basic/geo/country/flag/large/2214.png)
6
3
6
3
6
2
Reklama
Reklama