Iga Świątek - Angelique Kerber: wynik meczu i relacja. Turniej WTA 1000 w Rzymie

36-letnia Kerber zajmuje obecnie 331. miejsce w zestawieniu WTA. Tak niska pozycja oczywiście nikogo nie mogła zmylić. Doskonała zawodniczka i była liderka światowego rankingu pod koniec zeszłego roku wróciła na kort po wielomiesięcznej przerwie spowodowanej macierzyństwem. Stąd taki ranking.

Do meczu ze Świątek mająca polskie obywatelstwo Kerber nie przegrała seta w Rzymie. W poprzedniej rundzie pokonała rozstawioną z nr 17. Rosjankę Weronikę Kudiermietową 6:3, 6:0. Z kolei Świątek nie bez pewnych problemów pokonała Kazaszkę Julię Putincewą 6:3, 6:4.

W dwóch dotychczasowych pojedynkach Świątek z Kerber triumfowała Polka. Ostatni raz w styczniu tego roku zwyciężyła w Sydney 6:3, 6:0 w finale drużynowego turnieju United Cup. Obie panie nie grały ze sobą nigdy na kortach ziemnych.

Początek poniedziałkowego spotkania był bardzo wyrównany. Rywalki wygrywały gemy przy własnym podaniu, choć każdy po zaciętej walce. Świątek w swoim stylu starała się dominować, ale jej mocne uderzenia nie robiły wielkiego wrażenia na doświadczonej Kerber. Po blisko 30 minutach gry raszynianka prowadziła 4:3.

W następnym gemie presja na serwującą Kerber zrobiła się jeszcze większa. Kolejne wygrane piłki Świątek dały jej prowadzenie 40:0. Iga zamknęła sprawę świetnym bekhendem, przełamała rywalkę i po raz pierwszy ucieszyła się w sposób bardzo emocjonalny.

W kolejnym gemie Świątek stanęła więc przed szansą na wygranie seta. Niespodziewanie to przeciwniczka przejęła inicjatywę i zaliczyła przełamanie powrotne. Kolejne okazje dla Świątek przyszły przy stanie 5:4. Niemka serwowała, a liderka światowego rankingu wyszła na prowadzenie 40:15. W sumie potem Polka miała aż pięć break pointów, ale Kerber pokazała klasę i wszystkie szanse uciekły.

Mecz był prowadzony w szybkim tempie i kibice obserwowali doskonałe widowisko. Kolejne piłki setowe przyszły dla Świątek w dwunastym gemie. Polka wykorzystała ósmą taką szansę w meczu i mogła się cieszyć z wygrania seta 7:5.

Następna partia zaczęła się źle dla naszej tenisistki, która pozwoliła sobie na przegraną przy swoim podaniu. Stratę odrobiła w czwartym gemie, tym razem już przy pierwszym break poincie.

Obie panie grały bardzo dobrze, popisując się wieloma efektownymi zagraniami. Kerber wznosiła się na wyżyny swoich możliwości, przypominając sobie lata największej świetności. Świątek utrzymywała swój doskonały poziom. W ósmym gemie nasza zawodniczka ponownie przełamała rywalkę, zrobiło się 5:3 i tej szansy już Świątek nie wypuściła z rąk. Triumfowała po godzinie i 39 minutach.

Świątek do ćwierćfinału imprezy w Rzymie awansowała po raz czwarty z rzędu. Wygrywała tu w latach 2021 i 2022.

W kolejnej rundzie liderka światowego rankingu zmierzy się z Amerykanką Madison Keys.

(dasz)