Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Magdalena Fręch - Matilde Paoletti w 1. rundzie turnieju WTA 1000 w Rzymie. Wynik meczu i relacja

Eurosport
📝Eurosport

10/05/2023, 17:08 GMT+2

Magdalena Fręch kontynuuje przygodę z turniejem WTA 1000 w Rzymie. W środę po bardzo trudnym, trwającym dwie godziny i 40 minut, meczu pokonała niżej notowaną Włoszkę Matilde Paoletti i awansowała do drugiej rundy.

Fręch przegrała 1. seta meczu z Vickery w kwalifikacjach do Australian Open

Fręch rozpoczęła mecz od łatwego wygrania własnego podania, a następnie szybko przełamała rywalkę. Ale wypracowaną przewagę natychmiast roztrwoniła.
Notowana pod koniec trzeciej setki rankingu Włoszka postawiła Polce twarde warunki. I chociaż 20-latka popełniała wiele błędów, również Fręch łatwo przegrywała kolejne wymiany. Z prowadzenia 2:0 zrobiło się 2:3. Po kolejnym przełamaniu Paoletti Polce udało się wyrównać, ale do końca pierwszego seta inicjatywa była po stronie młodej Włoszki.

Męczarnie Polki

W dziewiątym gemie Fręch po raz trzeci straciła własne podanie, a już chwilę później było po pierwszej partii. Druga runda zaczęła się oddalać.
Fatalnie dla Polki zaczął się też drugi set spotkania. Zawodził ją serwis, co Paoletti bezlitośnie wykorzystywała. Znakomity return dał jej prowadzenie, ale straciła je równie szybko, co Polka w pierwszej partii. Fręch złapała w końcu właściwy sobie rytm i w trzecim gemie odzyskała prowadzenie.
I właśnie wtedy mecz przerwały opady deszczu.
Przerwa nie trwała długo, ale i tak wybiła łodziankę z rytmu. Włoszka wciąż popełniała błędy, dzięki którym Fręch łowiła kolejne punkty, ale sama również miała trudności z odpowiednim wejściem w mecz. Udało jej się jednak utrzymać kruche prowadzenie.

Z problemami do samego końca

W końcu też zaczęła grać nieco dłuższe piłki, co okazało się kluczem do złamania oporu 20-latki. Paoletti miała problem ze spadającymi jej pod nogi piłkami, co przełożyło się na wygraną Fręch w drugim secie 6:2 i wyrównania stanu meczu.
Jednak to, co stosunkowo łatwo przyszło Polce w drugiej partii, stało się ponownie poważnym wyzwaniem w decydującym secie. Z jednej strony Fręch zdawała się bardziej pewna siebie, z drugiej, bardzo mocno przyspieszyła jej rywalka. W trzecim gemie przełamała Polkę, a przy kolejnym gemie serwisowym postawiła Fręch pod ścianą, zmuszając do rozpaczliwej obrony. Polska tenisistka utrzymała podanie, a w kolejnym gemie odrobiła zanotowała re-breaka.
Od stanu 3:3 wszystko toczyło się zgodnie z zasadą własnego podania. Obie miały świadomość, że kolejna strata serwisu może być równoznaczna z porażką w całym meczu.
Polka decydujący atak przypuściła w 12. gemie, jakby nie chciała zostawiać nic przypadkowi w tie-breaku. Mimo że gem rozpoczął się po myśli Włoszki, to Fręch szybko odrobiła straty, zapracowała na piłkę meczową i wykorzystała już pierwszą z nich.
W drugiej rundzie zagra z rozstawioną z numerem 19. Amerykanką Madison Keys. Od tego etapu do gry włączą się też Iga Świątek i Magda Linette.
Magdalena Fręch - Matilde Paoletti 4:6, 6:2, 7:5
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama