Magdalena Fręch pokonała Tatjanę Marię i awansowała do ćwierćfinału w Nottingham

Fręch (52. WTA), która zwykle bardzo dobrze radzi sobie na nawierzchni trawiastej, występy w środkowej Anglii rozpoczęła od bardzo pewnego zwycięstwa nad Japonką Nao Hibino 6:1, 6:4.

W czwartek poprzeczka wisiała jednak zdecydowanie wyżej. Maria (56. WTA) to zawodniczka, która lata świetności ma za sobą, ale właśnie trawa sprzyjała jej grze zwykle najbardziej.

To się potwierdzało od początku spotkania, kiedy Fręch była w pełni zdominowana. Pierwszego seta Polka oddała, tak naprawdę nie zagrażając rywalce. Szczęśliwie obraz gry zmienił się już od początku drugiej partii. Fręch szybko uciekła na przewagę przełamania i kontrolowała przebieg wydarzeń. Zresztą dokładnie tak samo zrobiła również w secie decydującym.

Jej rywalką w ćwierćfinale będzie rozstawiona z trójką Brytyjka Katie Boulter. Dotąd te zawodniczki mierzyły się raz. W ubiegłym roku na kortach twardych w Pekinie lepsza była Brytyjka.

W drabince w Notthingham nie ma więcej Polek. Iga Świątek, która w sobotę po raz trzeci z rzędu wygrała Roland Garros, w tym tygodniu odpoczywa.

Fręch w Nottingham występuje także w deblu razem z Katarzyną Kawą. W środę polskie tenisistki awansowały do ćwierćfinału, w którym zmierzą się z amerykańsko-chińskim duetem Ashlyn Kreuger i Shuai Zhang.

(pqv/łup)