Magda Linette z awansem. Pech rywalki

Linette (25. WTA) znakomicie otworzyła imprezę w stolicy Chin. Na inaugurację tegoroczna półfinalistka Australian Open sprawiła nie lada niespodziankę, pokonując wyżej notowaną Wiktorię Azarenkę (18. WTA) 5:7, 6:1, 6:2.

Jej kolejną rywalką była klasyfikowana na 261. miejscu Brady. Po raz ostatni obie panie zmierzyły się pod koniec sierpnia w ramach wielkoszlemowego US Open. Wówczas w trzech setach triumfowała Amerykanka (6:1, 2:6, 6:2).

Poniedziałkowe spotkanie było zdecydowanie mniej wyrównane. Poznanianka od początku grała bardzo pewnie, a po trzech gemach prowadziła 3:0 z przełamaniem.

Jak się okazało, jej przeciwniczka nie była tego dnia w pełni dysponowana. Po zaledwie kwadransie walki na korcie była zmuszona do wzięcia przerwy medycznej, a po konsultacji z lekarzem utrzymała swoje podanie, minimalnie niwelując poniesione wcześniej straty (1:3).

Niestety, uraz nogi był na tyle bolesny, że 28-latka z Pensylwanii chwilę później skreczowała.

Co ciekawe, w kolejnej rundzie może dojść do starcia Linette ze Świątek (2. WTA). Stanie się tak, jeśli wiceliderka rankingu pokona reprezentantkę Francji Warwarę Graczewą (47. WTA).

Poznanianka rywalizuje w Pekinie także w deblu. We wtorek, w drugiej rundzie, duet Linette-Peyton Stearns zagra z kanadyjko-nowozelandzką parą Gabriela Dabrowski-Erin Routliffe.

(rozniat)