Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Świątek miała "słaby" sezon? Gauff: marzyłabym o takim

Mariusz Czykier

Akt. 08/10/2023, 10:09 GMT+2

Od utraty prowadzenia w światowym rankingu przez Igę Świątek nie milkną komentarze o rzekomym kryzysie polskiej tenisistki. W obronę wzięła ją triumfatorka tegorocznego US Open Coco Gauff, którą polska tenisistka pokonała w sobotę w półfinale turnieju w Pekinie.

Iga Świątek w turnieju WTA 1000 w Pekinie

Gauff rozegrała ze Świątek tylko w tym roku cztery mecze, z których dwa okazały się przełomowe dla amerykańskiej tenisistki. Wygrane spotkanie z Polką w Cincinnati, jedyne z dziewięciu, jakie miały dotąd miejsce, bardzo wzmocniło jej pewność siebie. Dzięki temu mogła później kontynuować fantastyczną serię 16 wygranych z rzędu, której kulminacją był triumf w wielkoszlemowym US Open. Pierwszy w karierze 19-latki.
Ta sama Świątek, która amerykańskiej tenisistce pomogła otworzyć okres znakomitej gry, w sobotę brutalnie go zakończyła, pokonując Gauff w półfinale turnieju WTA 1000 w Pekinie 6:2, 6:3.
W tym kontekście nie dziwią pytania, jakie o relacje z Polką i ocenę gry Świątek zadawali dziennikarze w Pekinie pokonanej Amerykance.
Ta natomiast swojej utytułowanej rywalki broniła.

"Marzyłabym o takim sezonie"

- Widziałam niektóre komentarze, jakoby miała nie najlepszy sezon - mówiła Gauff podczas pomeczowej konferencji prasowej. - Myślę, że marzyłabym o takim sezonie, jaki ona miała w tym roku - stwierdziła.
Gauff przypomniała, że Świątek wygrała w tym roku już cztery turnieje, w tym - po raz trzeci w karierze - wielkoszlemowy Roland Garros. Wcześniej sięgnęła po tytuły w Dosze i Stuttgarcie, a po triumfalnym powrocie z Paryża i zakończonym w ćwierćfinale Wimbledonie, zgarnęła jeszcze trofeum w Warszawie.
Przez większość sezonu Polka była też liderką światowego rankingu, co również podkreśliła amerykańska tenisistka.

Szansa na zmniejszenie straty do Sabalenki

Świątek nie zdołała obronić tytułu w wielkoszlemowym US Open, a zakończenie gry w turnieju już w 4. rundzie kosztowało ją spadek na drugie miejsce w zestawieniu i oddanie korony królowej tenisa Arynie Sabalence.
W niedzielę Polka może znacząco zmniejszyć dzielący je dystans. Białorusinka z turnieju w Pekinie odpadła w ćwierćfinale, pokonana przez Kazaszkę Jelenę Rybakinę. Jeśli Świątek wygra z 22. na liście Ludmiłą Samsonową i sięgnie po piąty w sezonie i 16. w karierze tytuł, będzie miała na koncie 9015 punktów, tylko 465 mniej od Sabalenki.
Mecz Świątek z Samsonową w finale turnieju WTA 1000 w Pekinie zaplanowany jest na niedzielę, po godz. 13:30.
Wynik na żywo i relacja w eurosport.pl
(mac/TG)
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama