Hej. Tu eurosportowi fani tenisa. Agnieszka Radwańska w nocy z wtorku na środę rozbiła w pył Eugenie Bouchard. Czy Linette stać na podobny wyczyn? Na to liczymy. Przed nami, miejmy nadzieję, udany wieczór z tenisem w wersji kobiecej.

I był. KONIEC MECZU. Zhang wygrywa w trzech setach. 6:3, 6:7, 6:3. Szkoda tego pojedynku w wykonaniu Magdy, niemniej było tutaj sporo fragmentów godnych polecenia. W New Heaven mamy już tylko Isię, a Linette szykuje się do US Open. Do przeczytania.

I znowu breakpoint. I znowu nie po myśli Magdy. Chinka jest agresywna jaby się najadła szaleju i po prostu lepiej znosi trudy tego pojedynku. A ten trwa już dwie i pół godziny. To będzie chyba ostatni gem wieczoru.

I idzie za ciosem Zhang. Rozegrała się, jest agresywna i odzyskała prowadzenie w tym secie. To się nazywa udana praca.

I chyba niepotrzebnie się emocjonowaliśmy. Teraz bez większych problemów i emocji przełamała Magdę Chinka. Do 30, bólu nie uświadczywszy.

My mamy podobne odczucia. Magda to człowiek enigma. Przynajmniej na korcie.

JEEEST. Linette przełamuje Zhang, która decydującą piłkę wpakowała w siatkę. Ależ sukces. Patrząc zwłaszcza przez pryzmat tego, co działo się na początku meczu.

Przeokropnie długi był ten gem. Przeokropnie długi, ale liczy się, że zwycięski w wykonaniu naszej zawodniczki. Po wielu przepychankach, przewagach, zwrotach akcji to ona bierze tego gema. Jest po dwa i wszystko wraca do punktu wyjścia. Wciąż czekamy na przełamanie w secie trzecim.

Szybko powróciła do zdrowia i do formy Zhang. Teraz po zdecydowanych forhendach spod siatki zdobywa dwa szybkie punkty.

A teraz narzeka na pewne bóle Chinka. Nieprzyjemny problem sprawia jej prawy bark.

I niestety. Była bliska przełamania Magda, miała Chinkę nawet na widelcu, lecz ostatecznie nic tu nie ugrała. Jest 2:1 dla starszej z pań. Tej 28-letniej z Tiencinu.

Kibice zachwyceni.

Bardzo długi ten gem. Przy remisie po 40 obie zawodniczki to popełniają głupie błędy, by po chwili je naprawiać, gdy tylko przychodzi na to czas. Czekamy na decyzyjny moment. I niech będzie to moment należązy do Magdy.

Jeden do jednego. Po trosze dzięki dobremu serwisowi, po trosze dzięki bardzo dobrej grze w dalszej częsci wymian. Jest sporo nadziei na ćwierćfinał, bo i dobrze to wygląda.

Szkoda, że trochę ochłonęła Linette w międzysetowej przerwie. Teraz po masie własnych błędów przegrywa gema do 30.

Twitter oczywiście pod wrażeniem.

Udało się za drugą. Wielkie brawa dla odradzającej się Linette. Tak trzymać! Mamy seta numer trzy.

CUDOWNY bekhend Polki i ma aż trzy piłki setowe do wybronienia.

O, proszę. Nie dość, że przełmała rywalkę Linette, to jeszcze dzięki challenge'owi. Wprawne oko Polki. Bardzo zbliżyła się tym samym do trzeciego seta.

Zostawia własny serwis z wględnie dobrym wynikiem nasza faworytka. Ale tylko względnie dobrym... Zaraz dwa serwisy Zhang i znowu to ona wyjdzie na prowadzenie. Kluczem będzie tu przełamanie.

"Gratulacje z okazji męk z KONTUZJOWANĄ Linette. Fatalna postawa" - jeden z internautów nie kryje rozczarowania postawą Chinki.