Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Trzy godziny walki i Linette za burtą. Rosjanka na rewanż czekała 10 lat

Eurosport
📝Eurosport

17/10/2023, 11:19 GMT+2

Magda Linette szybko pożegnała się z turniejem WTA 250 w chińskim Nanchangu. We wtorek rozstawiona z dwójką polska tenisistka po trzech godzinach walki uległa niżej notowanej Rosjance Waleriji Sawinych 5:7, 6:3, 6:7(3).

Magda Linette po ćwierćfinale debla na US Open

Poznanianka przeniosła się do Nanchangu z Zhengzhou, gdzie już w meczu otwarcia musiała uznać wyższość Chorwatki Petry Martić. Tam nie miała szczęścia w losowaniu.
W prowincji Jiangxi było pod tym względem lepiej. Wydawało się, że 32-letnia, sklasyfikowana na 146. miejscu w rankingu WTA, Sawinych nie powinna być wielkim zagrożeniem. Polka była faworytką nie tylko z racji zdecydowanie lepszego notowania (23. WTA), ale też pozytywnego bilansu bezpośredniego. Linette wygrała dwa z trzech meczów z tą rywalką. Ostatni z nich panie zagrały jednak ponad 10 lat temu.

Niesamowity trzeci set

Wtorkowe spotkanie zaczęło się dla faworytki źle, nawet bardzo. Polka dała się przełamać w trzecim i siódmym gemie i przegrywała już 2:5. Reakcja była świetna - trzy kolejne wygrane gemy i wydawało się, że sytuacja została opanowana. Nic z tych rzeczy, to Sawinych wygrała dwa gemy z rzędu i w konsekwencji pierwszego seta.
Partia numer dwa miała zgoła inny przebieg. Polka i Rosjanka bardzo długo dobrze spisywały się przy własnym podaniu i wydawało się, że wszystko zmierza do tie-breaka. W końcu wyższy bieg wrzuciła Linette. Przełamała na 5:3, nie tracąc choćby punktu, i za chwilę doprowadziła do remisu w całym spotkaniu.
Poznanianka się rozpędziła i szybko wyszła na prowadzenie 3:1 w decydującej partii. To jednak nie był koniec, Sawinych ani myślała się poddać i za chwilę to ona wygrywała 4:3. Co gorsza, w maratońskim ósmym gemie Rosjanka sięgnęła po przełamanie i była na ostatniej prostej do zakończenia meczu.
picture

Magda Linette

Foto: Getty Images

I tu nastąpił kolejny zwrot akcji. Linette uciekła znad przepaści, szybko odłamując. Przy stanie 4:5 Polka przetrwała prawdziwą próbę nerwów - przy własnym podaniu obroniła aż cztery piłki meczowe. To ją napędziło i za chwilę to ona prowadziła z przełamaniem. Jej również nie udało się spotkania domknąć. Potrzebny był tie-break.
Jego kontrolowała Sawinych. Wyszła na prowadzenie 4-1 i już go z rąk nie wypuściła. Rosjanka ma awans po walki trzech godzinach i czterech minutach walki.
W 1/8 finału zagra ze Słowaczką Viktorią Hruncakovą lub Białorusinką Aleksandrą Sasnowicz.
1. runda turnieju WTA250 w Nanchangu:
Magda Linette - Walerija Sawinych 5:7, 6:3, 6:7(3).
dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama