Popularne dyscypliny
Dyscypliny
Pokaż wszystko

Miami Open 2024. Iga Świątek pokonała Camilę Giorgi. Jest w trzeciej rundze turnieju

Eurosport
📝Eurosport

Akt. 24/03/2024, 07:16 GMT+1

Iga Świątek w trzeciej rundzie turnieju w Miami. Polka awansowała po spacerku z Włoszką Camilą Giorgi. Wygrała 6:1, 6:1, prezentując tenis z najwyższej półki i będąc co najmniej dwie klasy wyżej od rywalki.

Iga Świątek - Maria Sakkari w finale Indian Wells

Pojedynek Świątek z Giorgi miał się odbyć w piątek, ale z powodu intensywnych opadów deszczu został przełożony na sobotę.
picture

Camila Giorgi

Foto: Getty Images

Tego dnia także były problemy z pogodą. Nasza zawodniczka miała zagrać około godziny 20.30. Ostatecznie weszła na kort po 23 naszego czasu.
picture

Świątek podczas treningu w Miami

Foto: Getty Images

Wyśmienity początek Świątek

Zaczęło się dla Świątek wyśmienicie, bo od przełamania. Włoszka myliła się na potęgę przy swoim podaniu, aż je straciła. Polski ekspres w Miami się rozkręcał. Za moment liderka rankingu wygrała gem nr 2, kończąc go efektownym bekhendem. 2:0 na początek. Było rewelacyjnie, a za moment jeszcze lepiej.
Włoszka cały czas miała problem ze swoim podaniem. Zanotowała piąty podwójny błąd serwisowy po pierwszych 15 minutach gry. Na takim poziomie to niewybaczalne. Dla Świątek to była woda na młyn. Prowadziła 3:0. Trzy gemy i dwa przełamania dla liderki WTA.
Spacerek Igi trwał w najlepsze. Kolejny gem wygrała do zera. Włoszka wyglądała na bezradną, po minie można było wnioskować, jakby chciała już zakończyć mecz. Wzięła się w garść. W końcu i ona coś ugrała, wreszcie przy swoim podaniu. Następnie mocno postraszyła liderkę, zaskakując ją siłą i precyzją. Była blisko przełamania. Przy perfekcyjnym bekhendzie Świątek nawet nie drgnęła. Giorgi prowadziła już 40-0, ale nie z Igą te numery. Odrobiła straty i odjechała na 5:1. Pierwszą partię trwającą 37 minut skończyła forhendem w linię. Precyzja i klasa.
picture

Świątek nie do zatrzymania

Foto: Polska Agencja Prasowa

Świątek poszła za ciosem

Obraz gry w drugim secie się nie zmienił. Obie tenisistki wygrywały swoje podanie do czwartego gema, aż Włoszka znów się pogubiła (kolejny podwójny błąd serwisowy!), dając się przełamać. Świątek była nie do zatrzymania, agresywna, za szybka, cały czas słała piłki a to w jedną, a to w drugą część kortu, zmuszając rywalkę do biegania. Poskutkowało. Prowadziła już 3:1.
Po trzech kolejnych gemach bez większej historii, z kolejnym przełamaniem Świątek, mecz się skończył. Totalna dominacja numeru 1 wśród tenisistek. 6:1, 6:1.
Koszmar Giorgi trwał godzinę i siedem minut. Świątek jest w trzeciej rundzie, jej kolejną rywalką będzie Linda Noskova. Czeska tenisistka wygrała z Rosjanką Marią Timofiejewą 6:4, 6:4.
Mecz Świątek - Noskova o północy z niedzieli na poniedziałek polskiego czasu.
twis

dołącz do Ponad 3 miliony użytkowników w aplikacji
Bądź na bieżąco z najnowszymi newsami, wynikami i sportem na żywo
Pobierz
Udostępnij
Reklama
Reklama