Witajcie! Heloł! Hoooooooo! Cześć!

Na dziś dzięki. 3'majcie się. Za relację dziękuje Zwierz.

Świetny mecz w wykonaniu Polki z doświadczoną rywalką. Trzeba jednak powiedzieć, że było widać po Venus duże zmęczenie.

A tam czeka na nią Azarenka lub Bartoli.

Koniec. Williams posłała piłkę w aut i mamy Polkę w półfinale!

Piotr Woźniacki ogląda mecz. Wyglądał na względnie zainteresowanego.

Dwie piłki do końca meczu. Tzn. teoretycznie. 30:0.

5:1 dla Agnieszki. No co klasa, to klasa. Panie i Panowie, to się ogląda!

Nie, nie ma, zapomnij, Venus posłała bombę, że Aga bez szans. Ale, ale... Po chwili świetnie Agnieszka odpowiada cóż za piłka, jaka rotacja, co za siła!

Aga ma okazję na piątego gema. Walnie?

Venus nie odpuszcza, ma szansę na przełamanie.

30:15 dla Williams przy serwisie Agnieszki. Nie daj się Aga! Słyszysz? Wygraj to!

Przy okazji piękna sprawa - Agnieszka niezwykle spokojna, nie podpala się. Robi swoje.

4:1 dla Radwańskiej. Ona już nie może tego przegrać. Venus coraz wyraźniej zmęczona, popełnia błędy. A Polka niczym robot ustawiony w Krakowie przez tatę i w Miami przez opiekuna - leeeje po całości.

30:0 dla Agnieszki przy serwisie Williams. Szansa na przełamanie.

3:1 dla Agnieszki. Świeeetnie!

40:30 dla Agnieszki, kolejne świetne zagranie przy siatce. Venus zdołała odpowiedzieć, ale nic z tego punkt jest. Fajnie. Fajnie.

AGRESJA! AGRESJA! Agnieszka wali śmiało i mocno. Biega. Walczy. Dobrze. 30:15.

2:1 dla Agnieszki. Świetny gem, mogło się podobać. I podobało.

Agnieszka fenomenalnie przy siatce wygrała z Venus krótką wymianę. Pięknie, pięknie po prostu. oj, oj. 40:0 dla Agi i może przełamać Polka.